Dobre opowiadanie, niedługo przeczytam kolejne części, bo SEN mnie porywa ;) jest ciekawe, brakowało mi jedynie myslników, które rozpoczynają Wypowiedzi ;)
Chyba na początku zgubiłaś jedną literkę w zdaniu " Nasz rozłąka ze szkoły...- Nasza rozłąka ze szkoły..." Nie wiem tak mi się wydaje że powinno być, też zwróciłam uwagę na myślniki których gdzie nie gdzie brakowało. Ale ogólnie bardzo ciekawy pomysł, fajnie się czyta :) Daję 4.
"Nasz rozłąka"~ zdaje mi sie, że "nasza rozłąka". Widziałam jeszcze jeden, ale go zgubiłam xD opowiadaie fajnie sie zaczyna c: zostawiam 5, zobaczymy co bedzie dalej :)
W pierwszym akapicie zabrakło spacji przed myślnikiem.
"Ciągle mi jej baruje." - powinno być brakuje - mała literówka
"Od kilku dni już sama nie wiem co z sobą począć." - zdaje mi się, że przed co powinien być przecinek
"Siadam i siedzę godzinami gapiąc się w jedno miejsce bez celu." - masło maślane; przed gapiąc przecinek oraz przed bez celu (ale tutaj to akurat nie jestem pewna, tak jakoś, jak czytam, to pasuje mi w tym miejscu :D)
"Postanowiłam już się więcej nie zamartwiać..." - lepiej by się czytało, gdyby było tak: "Postanowiłam się już więcej nie zamartwiać..." (moim zdaniem)
"Tylko się z nim pożegnam, a na samą myśl o tym, że go zobaczę dopiero jutro robi mi się smutno i zaczynam tęsknić." - przed robi przecinek
"Od tygodnia zapomniałam o nim. Co raz częściej przypominałam sobie o mamie i te myśli pochłaniały cały mój czas. W końcu wyciągnęłam telefon (nieużywany już tydzień – a to dla mnie rekord) i moja mina była zaskakująca, a ja sama się tak czułam.
" - najpierw mówi, że nie może bez niego żyć i chwila rozłąki jest nie do pomyślenia oraz dzięki niemu się nie zamartwia, a potem, że zapomina o nim. Trochę dziwnie. Nie rozumiem tego. Może powinnaś dać to od akapitu i napisać coś typu "Niestety, od tygodnia zapominam o nim."/ "Od tygodnia nie mam dla niego czasu." ; coraz razem; zdaje mi się, że powinno być: "Coraz częściej przypominam sobie o mamie i te myśli pochłaniają cały mój czas." ; w nawiasie (o ile musi być, wydaje mi się, że 'a' jest niepotrzebne); znowu coś mi nie pasuje, a mianowicie to zdanie: "W końcu wyciągnęłam telefon...", myślę, że lepiej by było "W końcu wyciągnęłam telefon (nieużywany od tygodnia - to dla mnie rekord), a moja mina była zaskakująca. Ja sama czułam się podobnie" (to tylko moja sugestia)
"...trzy sms-y od mojego troskliwego chłopaka." - przecinek przed troskliwego
"...jąkałam się przez dłuższy czas, a on sam mi przerwał." - według mnie tak byłoby poprawniej "...jąkałam się przez dłuższy czas, aż mi przerwał" ewentualnie "...jąkałam się przez dłuższy czas. W końcu mi przerwał"
"...cię przytulić, bowiem jak się..." - bo wiem zamiast bowiem
"Gadaliśmy tak dłuższa chwilę, a potem usnęłam na podłodze, on się rozłączył. Tej nocy nie mogłam spać. Obudziłam się i poszłam na łóżko. Kolejne moje przebudzenie było o 2:00 w nocy." - to "on się rozłączył." zdaje mi się, że jest niepotrzebne; raczej powinno być "... o drugiej." to 'w nocy' jest niepotrzebne
"...jej podły śmiech został mi w pamięci. Krzyczała do mnie nie miłe rzeczy. " - chyba przed został powinien być myślnik; niemiłe razem
"Co się tu dzieję?! Wszystko dobrze ?-wbiegła do pokoju przerażona Szanel." - zabrakło myślnika; dzieje; przed znakami interpunkcyjnymi, wyjątkiem jest myślnik, tu zabrakło właśnie spacji przed i po; raczej "Do pokoju wbiegła przerażona Szanel"
"Za 15 minut znowu te głupie koszmary. Śniła mi się mama, a potem znów ta kobieta... Zamieniła się w moją mamę! Nie mogłam wytrzymać. Znowu się zerwałam! Tym razem wyjaśniłam wszystko od początku do końca co zapamiętałam z tej nocy." - liczby słownie; po trzykropku z małej litery; przed co przecinek
"Martwił by się tym..." - martwiłby
"Rano obudziłam się kompletnie niewyspana." - dałabym to od akapitu
"Ubrałam moje sweet różowe pantofle..." - sweet? no nie wiem, zastąpiłabym to innym wyrazem
"Był od mamy. Zawsze był..." - powtórzenie
"Znowu te natrętne wspomnienia zaczęły napawać do mojej głowy. Oczami co raz szybciej zaczęłam migotać, żeby nie wysunęły się na wierzch łzy, przez które wszystko mi się zamazało." - napawać raczej tu nie pasuje, może napływać (?); coraz razem; oczamu można mrugać; powinno być "...przez które wszystko by mi się zamazało."
"- Co? Sorka, pewnie po wczorajszej imprezie byłam tak nawalona, że pomyliły mi się pudła -zwykle nie piła do szaleństwa, ale tym razem chciała się odprężyć i zapomnieć o wszystkich problemach.
- Ha, ha, ha -zaśmiałam się -to dlatego tak mocno spałaś, gdy dzwonił budzik, bo oka nawet nie podniosłaś. -ona tylko pokiwała głową." - mała nieścisłość - najpierw piszesz, że jak tylko usłyszała krzyk to przybiegła do siostry, a potem, że mocno spała i nie słyszała budzika, więc jakim cudem nie słyszała tego, a siostre tak?
"Patrzyłam na niego, dopóki nie znikł za rogiem ściany." - zniknął
"Wszedł do sali biologicznej, a ja udałam się na chemie." - jak zniknął jej z oczu, to skąd wiedziała do jakiej sali wszedł? O.o
"W ogóle nie uważałam. Mało tego, nic nie rozumiem stwierdziłam i postanowiłam wziąć się w garść oraz słuchać co ma jeszcze do powiedzenia na temat lekcji, ale on tylko zadał nam zadanie i kazał robić. - Zaraz przeanalizujemy te zadania, które zdążymy teraz zrobić, a reszta będzie jako praca domowa. - powiedział." - zabrakło myślnika przed stwierdziłam; przed co przecinek
Wybacz, że tak się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie będziesz mi tego mieć za złe, że wytknęłam pare błędów. Ogólnie większość to jest moja subiektywna opinia.
Teraz jeśli chodzi o samo opowiadanie. Fabuła nie była jakaś porywająca ani nie miała nic szczególnego w sobie, ale to dopiero pierwszy rozdział, więc nie można oczekiwać zbyt wiele. Moim zdaniem temat trochę oklepany wybrałaś (wnioskuję to po tej części). Taki schematyczny. śmierć matki -> trudna sytuacja -> chłopak -> pocieszenie itd. itp.
Rozumiem, że będzie to o miłości, ale w takim wypadku warto wyjść poza szeregi i wykazać się wyobraźnią, kreatywnością. Nie mówię, że było to złe ani nic. Co prawda pare momentów spodobało mi się, ale no...
Postacie - ta główna bohaterka trochę mnie irytuje. Jest typową pustą lalą, która dba tylko o swój wygląd, a to dziwne. W końcu umarła jej mama i dręczą ją sny i wspomnienia, więc nie powinna się zamartwiać jak będzie wyglądać.
Ogólnie - nie jest najgorzej. Dialogi są w porządku, ale w jednym fragmencie brzmiało chyba trochę sztucznie. Żeby nie było, że tylko tak źle oceniam to wymienię plusy. Masz bardzo subtelny styl. Zdania są proste i ładnie złożone. Opowiadanie samo w sobie ma pewien element, który mnie zaciekawił.
Skoro przeczytałam ten rozdział, to przeczytam także pozostałe. Niestety, nie dzisiaj.
Sprawiedliwą oceną będzie 3, nawet takie 3+ :)
Zastanawia mnie tylko tytuł... hm... coś czuję, że końcówka mnie mocno zaskoczy. :)
Postaram się poprawić błędy. Jeny, ale ich dużo! Nie wiedziałam, że można aż tyle się ich doszukać. Dobre masz oko ;) Bardzo dziękuję za ten obszerny komentarz. Nigdy nie otrzymałam tak wielkiego. Mam nadzieję, że zajrzysz do kolejnych części i obdarujesz mnie komentarzami, a nie zostawisz pustki, albo w ogóle przestaniesz je śledzić. To początki mojej styczności z pisaniem na poważnie i publikowaniem tego, więc napisałabym, żebyś nie patrzyła na to spode łba, ale nie mogę tak napisać, bo chcę tylko szczerych komentarzy bez specjalnego traktowania.
Podoba mi się Twój styl pisania. Niedługo biorę się za czytanie kolejnych części. Jedynym problemem jakim spotkałam było zdanie:
"Wyglądała na NIEMIŁĄ osobę, wręcz bardzo złą! Miała zmarszczki, siwe włosy jak kartka papieru i ten jej podły śmiech został mi w pamięci. Krzyczała do mnie NIEMIŁE rzeczy." /////// /////// //////// /////// Niedobrze mi się to zdanie czytało. Za dużo powtórzeń :D zostawiam 5
Ojej, jak miło ;* poprawię to kiedyś jak wszystko, bo sporo tego mam. To opowiadanie uważam za słabsze, ale chcę dowiedzieć się o Twojej opini na jego temat. Późniejsze rozdziały uważam za lepsze, troszkę się rozkręci. Cóż, zachęcam do czytania. Dzięki za komentarz ;)
Opowiadanie całkiem nieźle, myślę, że będę śledzić twoja twórczość. W niektórych miejscach dialogi były nieco wymuszone, a opisy w pewnym momencie nie przekonały mnie. Nie mniej zaczyna się ciekawie i nadrobie braki w lekturze :) 4
Kurczę, szkoda, że nie masz krótkich opowiadań ani wierszy, takie wolę. Nie lubię się wczytywać w coś dlugiego, ponieważ czytam już kilka blogów i mi się później mieszają. Dziś już nie dam rady, powiem szczerze, że Sen jakoś mnie nie wciąga. Spróbuję z tym drugim opowiadaniem :)
,,Sen" to moje początki pisania, więc nie dziwię się, że nie wciągło. Ale późniejsze rozdziały są ciekawsze. Nie piszę wierszy, a krótkie historyjki to nie dla mnie. Powodzenia z ,,Gdzie w tym sens" ;)
"Nazywam się Natasha. Jestem ciemnowłosą, długonogą i naprawdę zgrabną Angielką. Już wiele osób radziło mi, abym poszła na modelkę. Gwarantowali mi, że się wybiję, będę sławna, a tłum osób będzie zabiegać o moją uwagę. Czy jestem skromna? Hym, sama to oceń! Okej, okej już cicho. Staram się nie wywyższać i być skromna, lecz nie zawsze to wychodzi. To wszystko wina moich przyjaciółek, które tak mnie chwalą."
Każdy zorientowany w temacie czytelnik, jak przeczyta taki początek, to będzie wiedział, że ma do czynienia z Mary Sue do kwadratu i ucieknie z krzykiem.
Stylistycznie tragedii nie ma, ale ciężko powiedzieć, gdzie rozgrywa się akcja, bo z jednej strony imiona niezbyt polskie (nawet powiedziałaś, że bohaterka jest Angielką), a ceny podane w złotówkach. Może to Anglia pod polską okupacjąXD
Haha, o jejciu no katastrofa. Czeka mnie mnóstwo poprawek. Wybaczcie za to, naprawdę nie wiem jak mogłam tak napisać. Pewnie jeszcze znajdzie się tam mnóstwo błędów równie głupich, jak ten XD miałam wziąć się za poprawki i dzięki, bo dzięki temu, że się tym zainteresowaliście to mi się zachciało XD spróbuj z tym drugim opowiadaniem ;)
Komentarze (22)
"Ciągle mi jej baruje." - powinno być brakuje - mała literówka
"Od kilku dni już sama nie wiem co z sobą począć." - zdaje mi się, że przed co powinien być przecinek
"Siadam i siedzę godzinami gapiąc się w jedno miejsce bez celu." - masło maślane; przed gapiąc przecinek oraz przed bez celu (ale tutaj to akurat nie jestem pewna, tak jakoś, jak czytam, to pasuje mi w tym miejscu :D)
"Postanowiłam już się więcej nie zamartwiać..." - lepiej by się czytało, gdyby było tak: "Postanowiłam się już więcej nie zamartwiać..." (moim zdaniem)
"Tylko się z nim pożegnam, a na samą myśl o tym, że go zobaczę dopiero jutro robi mi się smutno i zaczynam tęsknić." - przed robi przecinek
"Od tygodnia zapomniałam o nim. Co raz częściej przypominałam sobie o mamie i te myśli pochłaniały cały mój czas. W końcu wyciągnęłam telefon (nieużywany już tydzień – a to dla mnie rekord) i moja mina była zaskakująca, a ja sama się tak czułam.
" - najpierw mówi, że nie może bez niego żyć i chwila rozłąki jest nie do pomyślenia oraz dzięki niemu się nie zamartwia, a potem, że zapomina o nim. Trochę dziwnie. Nie rozumiem tego. Może powinnaś dać to od akapitu i napisać coś typu "Niestety, od tygodnia zapominam o nim."/ "Od tygodnia nie mam dla niego czasu." ; coraz razem; zdaje mi się, że powinno być: "Coraz częściej przypominam sobie o mamie i te myśli pochłaniają cały mój czas." ; w nawiasie (o ile musi być, wydaje mi się, że 'a' jest niepotrzebne); znowu coś mi nie pasuje, a mianowicie to zdanie: "W końcu wyciągnęłam telefon...", myślę, że lepiej by było "W końcu wyciągnęłam telefon (nieużywany od tygodnia - to dla mnie rekord), a moja mina była zaskakująca. Ja sama czułam się podobnie" (to tylko moja sugestia)
"...trzy sms-y od mojego troskliwego chłopaka." - przecinek przed troskliwego
"...jąkałam się przez dłuższy czas, a on sam mi przerwał." - według mnie tak byłoby poprawniej "...jąkałam się przez dłuższy czas, aż mi przerwał" ewentualnie "...jąkałam się przez dłuższy czas. W końcu mi przerwał"
"...cię przytulić, bowiem jak się..." - bo wiem zamiast bowiem
"Gadaliśmy tak dłuższa chwilę, a potem usnęłam na podłodze, on się rozłączył. Tej nocy nie mogłam spać. Obudziłam się i poszłam na łóżko. Kolejne moje przebudzenie było o 2:00 w nocy." - to "on się rozłączył." zdaje mi się, że jest niepotrzebne; raczej powinno być "... o drugiej." to 'w nocy' jest niepotrzebne
"...jej podły śmiech został mi w pamięci. Krzyczała do mnie nie miłe rzeczy. " - chyba przed został powinien być myślnik; niemiłe razem
"Co się tu dzieję?! Wszystko dobrze ?-wbiegła do pokoju przerażona Szanel." - zabrakło myślnika; dzieje; przed znakami interpunkcyjnymi, wyjątkiem jest myślnik, tu zabrakło właśnie spacji przed i po; raczej "Do pokoju wbiegła przerażona Szanel"
"Za 15 minut znowu te głupie koszmary. Śniła mi się mama, a potem znów ta kobieta... Zamieniła się w moją mamę! Nie mogłam wytrzymać. Znowu się zerwałam! Tym razem wyjaśniłam wszystko od początku do końca co zapamiętałam z tej nocy." - liczby słownie; po trzykropku z małej litery; przed co przecinek
"Martwił by się tym..." - martwiłby
"Rano obudziłam się kompletnie niewyspana." - dałabym to od akapitu
"Ubrałam moje sweet różowe pantofle..." - sweet? no nie wiem, zastąpiłabym to innym wyrazem
"Był od mamy. Zawsze był..." - powtórzenie
"Znowu te natrętne wspomnienia zaczęły napawać do mojej głowy. Oczami co raz szybciej zaczęłam migotać, żeby nie wysunęły się na wierzch łzy, przez które wszystko mi się zamazało." - napawać raczej tu nie pasuje, może napływać (?); coraz razem; oczamu można mrugać; powinno być "...przez które wszystko by mi się zamazało."
"- Co? Sorka, pewnie po wczorajszej imprezie byłam tak nawalona, że pomyliły mi się pudła -zwykle nie piła do szaleństwa, ale tym razem chciała się odprężyć i zapomnieć o wszystkich problemach.
- Ha, ha, ha -zaśmiałam się -to dlatego tak mocno spałaś, gdy dzwonił budzik, bo oka nawet nie podniosłaś. -ona tylko pokiwała głową." - mała nieścisłość - najpierw piszesz, że jak tylko usłyszała krzyk to przybiegła do siostry, a potem, że mocno spała i nie słyszała budzika, więc jakim cudem nie słyszała tego, a siostre tak?
"Patrzyłam na niego, dopóki nie znikł za rogiem ściany." - zniknął
"Wszedł do sali biologicznej, a ja udałam się na chemie." - jak zniknął jej z oczu, to skąd wiedziała do jakiej sali wszedł? O.o
"W ogóle nie uważałam. Mało tego, nic nie rozumiem stwierdziłam i postanowiłam wziąć się w garść oraz słuchać co ma jeszcze do powiedzenia na temat lekcji, ale on tylko zadał nam zadanie i kazał robić. - Zaraz przeanalizujemy te zadania, które zdążymy teraz zrobić, a reszta będzie jako praca domowa. - powiedział." - zabrakło myślnika przed stwierdziłam; przed co przecinek
Wybacz, że tak się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie będziesz mi tego mieć za złe, że wytknęłam pare błędów. Ogólnie większość to jest moja subiektywna opinia.
Teraz jeśli chodzi o samo opowiadanie. Fabuła nie była jakaś porywająca ani nie miała nic szczególnego w sobie, ale to dopiero pierwszy rozdział, więc nie można oczekiwać zbyt wiele. Moim zdaniem temat trochę oklepany wybrałaś (wnioskuję to po tej części). Taki schematyczny. śmierć matki -> trudna sytuacja -> chłopak -> pocieszenie itd. itp.
Rozumiem, że będzie to o miłości, ale w takim wypadku warto wyjść poza szeregi i wykazać się wyobraźnią, kreatywnością. Nie mówię, że było to złe ani nic. Co prawda pare momentów spodobało mi się, ale no...
Postacie - ta główna bohaterka trochę mnie irytuje. Jest typową pustą lalą, która dba tylko o swój wygląd, a to dziwne. W końcu umarła jej mama i dręczą ją sny i wspomnienia, więc nie powinna się zamartwiać jak będzie wyglądać.
Ogólnie - nie jest najgorzej. Dialogi są w porządku, ale w jednym fragmencie brzmiało chyba trochę sztucznie. Żeby nie było, że tylko tak źle oceniam to wymienię plusy. Masz bardzo subtelny styl. Zdania są proste i ładnie złożone. Opowiadanie samo w sobie ma pewien element, który mnie zaciekawił.
Skoro przeczytałam ten rozdział, to przeczytam także pozostałe. Niestety, nie dzisiaj.
Sprawiedliwą oceną będzie 3, nawet takie 3+ :)
Zastanawia mnie tylko tytuł... hm... coś czuję, że końcówka mnie mocno zaskoczy. :)
"Wyglądała na NIEMIŁĄ osobę, wręcz bardzo złą! Miała zmarszczki, siwe włosy jak kartka papieru i ten jej podły śmiech został mi w pamięci. Krzyczała do mnie NIEMIŁE rzeczy." /////// /////// //////// /////// Niedobrze mi się to zdanie czytało. Za dużo powtórzeń :D zostawiam 5
"Nazywam się Natasha. Jestem ciemnowłosą, długonogą i naprawdę zgrabną Angielką. Już wiele osób radziło mi, abym poszła na modelkę. Gwarantowali mi, że się wybiję, będę sławna, a tłum osób będzie zabiegać o moją uwagę. Czy jestem skromna? Hym, sama to oceń! Okej, okej już cicho. Staram się nie wywyższać i być skromna, lecz nie zawsze to wychodzi. To wszystko wina moich przyjaciółek, które tak mnie chwalą."
Każdy zorientowany w temacie czytelnik, jak przeczyta taki początek, to będzie wiedział, że ma do czynienia z Mary Sue do kwadratu i ucieknie z krzykiem.
Stylistycznie tragedii nie ma, ale ciężko powiedzieć, gdzie rozgrywa się akcja, bo z jednej strony imiona niezbyt polskie (nawet powiedziałaś, że bohaterka jest Angielką), a ceny podane w złotówkach. Może to Anglia pod polską okupacjąXD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania