LBnR nr 111 _Sen i Spokój
Sen nie przychodzi, został za ścianami
Nie ma zgody w tej chwili między mną a snami
Sen czeka aż poznam co to Spokój Święty
Wtedy przyjdzie i będę tylko nim zajęty
Coraz większe zmęczenie podkrążone oczy
Serce bije za szybko krew żyłami toczy
Dłonie omdlałe palce roztrzęsione
Nogi wiotki jak z waty, oczy przekrwawione.
Przyjdź Spokoju do mnie Ciebie potrzebuje!
Całym sobą niech Twoją obecność poczuje!
Sen przyprowadź, na Was razem tutaj czekam
Lęk i smutek odrzucam, dłużej z tym nie zwlekam
Przyjdźcie do mnie razem , łóżko pościelone
Przyjdźcie zaprowadźcie na łąki zielone
Przyjdźcie i zostańcie pobędziemy chwile
Przyjdźcie, nic więcej, wystarczy mi tyle
W milczeniu Spokoju Twoje odwiedziny
w milczeniu Spokoju razem posiedzimy
Aż Snu stąpanie przy domu usłysze
Sen przyjdzie jak usłyszy tę spokojną ciszę.
Otulcie mnie razem i dajcie wytchnienie.
Tylko z Wami i po Was moje przebudzenie
Sen rano odejdzie po pracy spełniony
A ja z Tobą Spokoju nowo narodzony.
Zostanę i spojrzę w lustrze na odbicie
Tak z Tobą Spokoju moje nowe życie
I będziesz mieszkańcem a nie tylko gościem
Tak z Tobą Spokoju żyć mi będzie prościej
Zamieszkaj tu ze mną i nie odchodź, trwaj!
Sen co noc przyjdzie kwitnący jak maj
I urosnę z Wami pięknie, i urosnę w siłę
Tak chcę resztę życia, nie tylko na chwilę
Choć życie to chwila tak mówią, słyszałem
Tę chwilę chcę poczuć całym swoim ciałem
I duszę chcę poczuć w sobie całym sobą
Zrobię to Święty Spokoju, ale tylko z Tobą
Komentarze (4)
Spr numer.
Zapraszamy.
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania