Sen mnie nie przywitał

Bezsenność, jak ciężki płaszcz, spowija mnie.

Myśli, jak motyle nocne, uderzają o szyby świadomości,

szukając klucza do zaginionej krainy Morfeusza.

Świt, jak złodziej, próbuje ukraść ostatnie resztki snu.

Trzeba wstać, dźwigając na barkach ciężar niewyspanych nocy.

I wyruszyć w drogę, przez mglisty las codzienności.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery ponad rok temu
    Myśli w chmurach przeglądają się w porannej rosie szukając sensu... Nic dziwnego bo sensu w tym za grosz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania