Sens
Przyszedłeś tak, jak się znika
Odnalazłeś w otchłani
Gdyby nie moja rozpacz
Nigdy byśmy się nie poznali
Ironia i sarkazm cierpienia
Włożona w dziecięce opowieści
W każdym z nas niedopowiedzeń
Tyle ile się w pięści mieści
Wyrażam swój ból krzykiem
Słowem nad wyraz ostrym
W muzyce szukasz skupienia
Brzmieniem głębokim lub wzniosłym
W licznie poznanych imionach
Nie ma szczęścia i wiary
Gdyby nie moja rozpacz
Nigdy byśmy się nie spotkali
Idę na przełaj szlakiem
Szukam sensu w istnieniu
Dostrzegam promień nadziei
W geście, słowie, spojrzeniu
Gdy nad przepaścią stanąwszy
Nie chciałam patrzeć w dół
Zrozumiałam jak trudne będą
znów słowa: moja i mój
Jednak nie zgaśnie szybko
To co się rozpaliło
Nawet jeśli by kiedyś jeszcze
Ledwo się tylko tliło
Iskra jest życiodajna
Ożywić może na nowo
Schowane w krzywdzie głęboko
Gest, spojrzenie i słowo
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania