sens bezsensu
siedzę przy barze i piję wodę z kieliszka
powietrze jest gęste od cudzych potrzeb
lustro naprzeciwko pozwala zajrzeć w oczy
tym którzy szklą każdy mijający dzień
myślicie że piękno jest czyste
jak wszystkie cienie na słońcu
wielkie dziury są zawsze czarne
nie mówcie mi kim jestem
kiedy siedzę trzeźwy w knajpie
na skrzyżowaniu ulic donikąd
Komentarze (5)
Pozdrawiam serdecznie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania