Sens w bezsensie

Wiele miała przemyśleń ,wiele myślała bo chciała być szczęśliwa .Wybrała się na długi spacer do lasu ,szła idąc błądziła myślami , gubiła ścieżki , choć tak naprawdę zostawiała ślady nie potrafiła jednak po nich wrócić.

Była blondynką o błękitnych oczach jak niebo , gdy szła ulicą zawsze się uśmiechała nigdy nie pokazywała smutna osobę na ulicy była zawsze szczęśliwa, a może po prostu wszyscy tylko tak myśleli ,że jest szczęśliwa a tak naprawdę w sobie tłumiła jakiś ból.

Idąc po ścieżce szeleszczących liści na suchej ziemi wyobrażała sobie i przypominała swoją przeszłość. Płakała,tęskniąc o tym co było kiedyś o ciągłym uśmiechu o szczęściu o tym co mogła by teraz mieć ale o pechu.

Wmawiała sobie, że jest wszystko w porządku ,że nic się nie dzieje ,że sama nad wszystkim panuje ale tak naprawdę to wszystko ją przerastało czasem już miała tego wszystkiego dosyć i nagle straciła sens życia do czasu.

pewnego dnia poznała człowieka który odmienił jej całe życie na nowo, tak jakby się dopiero urodziła jak by coś się na nowo zaczęło.

Jakby coś w końcu nabrało sensu aby coś się zmieniło i tak się stało. stała się najszczęśliwszą osoba na całym świecie ,on,spełniał jej marzenia ,chciał dla niej jak najlepiej byli szczęśliwi a gdy ktoś jest szczęśliwy niczego więcej od życia i świata nie oczekuje ,chce tylko szczęścia ,żeby trwało do końca żeby istniała ta miłość do końca nie na raz czy dwa, ale do końca ,żeby ona już nigdy nie poczuła tego strachu ,bólu ,tęsknoty żeby zapomniała jak to jest cierpieć żeby dotarła do celu bo teraz już nic innego nie chce oprócz szczęścia i znalezieniu sensu w każdym bezsensie tego życia.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • NataliaO 08.01.2015
    Lekkie. 4:)
  • Ina 08.01.2015
    Nawet spoko :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania