Serce na klucz.
Słyszę ciszę, wybucha w sercu.
W pustce cisza potrafi zabić.
Nikogo tu nie ma.
Wszyscy, którzy tu mieszkali,
wyprowadzili się do innych serc.
To stoi puste.
Ale nie czeka na lokatora.
Nikt nie płacił czynszu na czas.
Próbowali oszukiwać,
spłacać miłość w ratach.
Na koniec trzaskali drzwiami,
rozbryzgując krew po framudze.
Nie jestem deweloperem.
Nie wynajmuję serca tym,
które płacą kłamstwem
i wychodzą na palcach w gwieździstą noc.

Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania