Serce puste w kącie siedzi...

Serce puste w kącie siedzi

Uczucia zamknięte w ciemnej celi

Szczescie smutne w kajdany zakute

Miłość znosi rany pokute

 

Obraz na ścianie krzywo wisi

Koszmar wreszcie się zisci

Wspomnienia spalone na stosie

Takie mego żywota pokłosie

 

Słońce zaszło już za oknem

Od łez podłoga moknie

Nadzieja umarła ostatnia

Dosiegneła mnie smutku matnia

 

Już nie drga ma powieka

Już nie raduje nic człowieka

Już tej prawdy słowa znam

Już zostaje na zawsze sam...

 

Lecz nagle!!!

Że ścian tynk spada

I gdy kurz opada

Widzę dziurę w ścianie- biegnę!

 

Odkryje zasłonę nocy

Zobaczę wnet cię

Zakochałem się

Znów jestem w tej mocy

 

Serce napełniam żarem

Z kąta biorę daje ci darem

Uczucie z celi się uwalnia

Siła się napełnia

 

Szczescie kajdany swe zrywa

Miłości rany pokrywa

Obraz że ściany spada

Tynk z nim odpada

 

I nowe ukazuje odbicie

Co koszmaru sny gniecie

Wspomnienia nowe z prochu wstają

Me życie odnawiaja

 

Słońce świta tam na polanie

Gdzie dosięgną mnie czar kochanie

Łzy szczęścia na kwiaty lecą

Sprawiają że się cieszą

 

Nadzieja nowo narodzona

Radością odkryta w twych dłoniach

Bo miłością jest ona

Przybyła na białych koniach

 

Już drga mi powieka

Już raduje życie człowieka

Już tej prawdy słowa znam

Już na zawsze Ty i Ja...

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania