serce z głazu

Wód bezkresny ocean..

nieba cała pełnia,

obfite jeziora

i makiem siana gleba..

i wiele innych słów,

co nie powiedzą o tobie nic znów..

bo gdy przyjdziesz pewnego razu

to jakby z serca z głazu

odmienię się i znów…

zobaczę Ciebie Tu,

w tym małym kawałku..

A strach mój jakby uciekł,

ni jego, ni głazu,

jakby ktoś go trzymał..

na plecach pewnego razu

i szedł z nim tak daleko

w krwawym pocie czoła,

wyrzucił go na krzyżu

by mnie już nie zajmował.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania