serce z głazu
Wód bezkresny ocean..
nieba cała pełnia,
obfite jeziora
i makiem siana gleba..
i wiele innych słów,
co nie powiedzą o tobie nic znów..
bo gdy przyjdziesz pewnego razu
to jakby z serca z głazu
odmienię się i znów…
zobaczę Ciebie Tu,
w tym małym kawałku..
A strach mój jakby uciekł,
ni jego, ni głazu,
jakby ktoś go trzymał..
na plecach pewnego razu
i szedł z nim tak daleko
w krwawym pocie czoła,
wyrzucił go na krzyżu
by mnie już nie zajmował.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania