Serducho w lodzie
Przyszła do mojego serca Zima,
Poprosiłam uprzejmie,
Niech mnie Pani nie trzyma.
Ja istnieję tam, gdzie ogień.
Nie pasujemy sobie.
Może jeszcze jest nadzieja?
W uśmiechu i dobrym uczynku?
Kiedy wiatr mrozi mi płuca,
Niech mnie miłość nie porzuca,
Bo tyle tylko mam,
Tylko tyle znam.
Nie żyję, a trwam.

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania