serwer jest cierpliwy

No to klik!

***

Nie wiem czy wiecie ale noszenie okularów powoduje zanik hipokampu. Promienie świetlne przechodząc przez soczewkę ulegają przesunięciu do podczerwieni i potem transportowane ganglionami przez zwały lippoidów wręcz "wypalają" hipokamp nieszczęsnego okularnika. Zgubny wpływ noszenia okularów widać najlepiej u ludzi starszych. Starość plus okulary równa się demencja! Jeśli chcesz zrobić dobry uczynek - STŁUCZ BABCI OKULARY! I na wszelki wypadek zdepcz dodatkowo oprawki.

Dlaczego nikt o tym nie mówi? Proste. Okuliści i optycy trzymają sztamę i zarabiają krocie na ludzkiej naiwności. Wmówili nam, że noszenie okularów poprawia jakość widzenia. A przecież wystarczy włączyć myślenie, żeby zobaczyć, że dobry wzrok można zachować do późnej starości. Wystarczy odżywiać się zdrowo i nie czytać za dużo. Nie dajmy się oszukiwać! Nie dajmy się wyzyskiwać! Nie wiem czy wiecie, ale właścicielem największej fabryki soczewek okularowych jest Mosze Kosherblatt, a na oprawkach zbija fortunę Izaak Blumenkopf. Nie nabijajmy kabzy krwiopijcom. Włączmy myślenie!!!

***

No to panowie (i panie): klikniem, bo odwykniem!

***

Ale to jeszcze nic!

***

Ale to jeszcze nic!

Nie wiem czy wiecie ale picie niesłodzonej wody powoduje raka krtani. Cząsteczki zwykłej (nieposłodzonej) wody mają właściwości kancerogenne. Pod silnym mikroskopem można zobaczyć, że każda cząsteczka najeżona jest ostrymi kolcami i wygląda podobnie do wystraszonego (albo zdenerwowanego) jeża. Te kolce kancerują ludziom przełyki i powodują groźnego raka. Potem ci nieszczęśnicy umierają w męczarniach po szpitalach rzężąc i charcząc.

A wystarczy wodę posłodzić, żeby pozbyć się problemu śmiercionośnych kolców. Cukier rozpuszczony w wodzie "wygładza" jej cząsteczki i sprawia, że kolce znikają. Poza tym woda z cukrem jest zwyczajnie smaczniejsza od zwykłej. Nie tylko zdrowsza ale smaczniejsza. Już przed II Wojną Światową Melchior Wańkowicz ukuł slogan "Cukier krzepi" i komu to przeszkadzało?

My wiemy! Tak! My wiemy komu to przeszkadzało!

My wiemy kto rozpętał nagonkę na słodzone napoje. Że niby są szkodliwe i się tyje po nich i dostaje próchnicy. Wszystko to robota Mosze Kosherblatta - właściciela większości wodociągów na całym świecie! To on ma interes w zohydzaniu Coca-Coli i Sprita, bo chce nas truć rakotwórczą kranówą.

Ale to jeszcze nic!

Bo jest jeszcze Izaak Blumenkopf - właściciel większości rozlewni wód mineralnych. I truje (powoli zabija) tych, którzy zamiast kranówy sięgną po wodę w butelce. Oni są w zmowie. Wiadomo! Ale my nie damy się nabić w butelkę.

***

No to co? Klikniem?

***

Klikniem bo odwykniem!

A jak nie chcesz, to klik ci w plik!

***

Ale! Ale!

Żeby nie było tak pesymistycznie i wszystko w czarnych barwach, na czarno i żałobnie, na koniec informacja optymistyczna.

Nie wiem czy wiecie ale według najnowszych badań niezależnych naukowców z Centralnego Urzędu Sepultury Technicznej w Radomsku jedzenie sera wpływa pozytywnie na poziom serotoniny w naszych głowach.

Ser, jak sama nazwa wskazuje, zawiera mnóstwo dobrze przyswajalnej serotoniny, łatwo wchłanianej przez gangliony otoczone zwałami lippoidów w naszych mózgach.

Nasi polscy naukowcy po wnikliwych badaniach dowiedli, że najwięcej serotoniny zawiera polski ser żółty typu Gouda. Polski ser jest nie tylko najzdrowszy ale też najsmaczniejszy. I to nieprawda, że Parmezan smakuje lepiej od naszej Goudy. Nie dajmy się nabrać na tanie sztuczki marketingowe. My dobrze wiemy kto za tym stoi! Kto stoi za Parmezanem.

Każdy przecież wie, że cały Parmezan jest własnością Mosze Kosherblatta i to on czerpie krociowe zyski ze sprzedaży tego wstrętnego, cuchnącego starą skarpetą, przepoconego, przesuszonego i zawierającego tylko śladowe ilości serotoniny sera.

Więc włanczajcie rodacy myślenie. Póki nie jest za późno.

Tak jak i my włanczamy.

A będzie nam się żyło lepiej. Weselej.

***

A ty Mikesz? Co?

Nie piszesz?

Dlaczego?

***

Pisz pisz Mikesz.

Pisz pisz Mikesz.

***

SERWER JEST CIERPLIWY.