Siedzę i patrzę

Siedzę i patrzę

na obraz w salonie.

Na nim dwie postacie.

Dwie splecione dłonie.

 

Pośród nich serduszko

W czerwieni się mieni,

A za nimi piesek

na trawie się leni.

 

Jaka piękna miłość-

- pomyślałem sobie.

Kochają się ciągle,

w każdej życia dobie.

 

Nie myślą o świecie,

lecz o swej miłości.

Pewnie wielu ludzi

im bardzo zazdrości.

 

Odtąd w mojej głowie

Myśl ciągle kołacze.

Ja zazwyczaj się śmieję

I nigdy nie płaczę.

 

Lecz gdy patrzę na parę.

Na miny poważne.

Zdaję sobie sprawę,

Co jest w życiu ważne.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Canulas 27.06.2018
    Proste rymy, ale wydźwięk całkiem ciekawy. Punktowo nie umiem się odnieść.
  • Adam T 27.06.2018
    Bajarzu, zarejestruj się, wyjdź z kąta, to nie parzy, nie bój ;)
  • kalaallisut 27.06.2018
    Ja kupuję te wierszyki, mają swój urok i sens też widzę, dźwięczne i zgrabne.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania