Siedział I spał

Siedział na krześle,

W niewielkim mieście.

Na wygodnym krześle, siedział.

I patrzył.

A oczy widziały, nie zapomniały.

Czulentu, macy i złotych kolczyków.

Widziały oczy gdy siedział na krześle.

W tym małym mieście.

W piątek z wieczora płonęła obora - mówił gdy spał.

A on siedział na krześle i widział ich wielu.

Wielu w małym mieście.

I on na krześle.

Mówił gdy spał.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania