Ha ha, genjalne!! Faktycznie zaprzeczyłem sam sobie pisząc to. Nie zauważyłem, i to chyba pierwszy raz, gdy ktoś wykazał mi, że się mylę 😃
Pozdrawiam serdecznie 🙂
ASP w Wiedniu prawdopodobnie nie wymagało matury, skoro tam zdawał dwukrotnie i został dopuszczony do egzaminów wstępnych, a kandydowanie na architekturę jako przedmiot politechniczny już tak. Nie dostał się, ponieważ jego obrazki nie spodobały się komisji oceniającej kandydatów. W sumie to dość subiektywne, bo po wojnie jego obrazki, które sprzedawał za kilka marek sztuka osiągnęły wysokie ceny. Ale to znowu nie odzwierciedlało faktycznego ich poziomu, bo o zakupie decydowało pewnie co innego, choćby źle pojęta sława i sentyment wielu Niemców do czasów, gdy dał im poczucie wielkości i dowartościował naród zgnębiony po I wojnie światowej. To była dziwna przegrana, bo żaden z aliantów nie zajął skrawka ziemi niemieckiej, a mimo to Rzesza została zmuszona do podpisania upokarzającego traktatu pokojowego. Jak potoczyłaby się historia bez Hitlera, trudno prognozować. Szkoda że na wschodzie obydwaj dyktatorzy Stalin i Hitler się nawzajem nie wykrwawili na tyle, by stracić wszelkie aktywa swoich państw. Niestety zakończenie II wojny światowej nie okazało się dla Polaków tak łaskawe, jak pierwszej.
Tak, niekoniecznie musi być prawdą, co pisał w Mein Kampf, chociaż nie rozumiem jak Jego prace mogły się nie spodobać. Dzisiaj słuchałem Korwina, co mówił że Niemcy przed wojną zadłużone były straszliwie na budowę autostrad m. in., więc Hitler pójść na wojnę z kimkolwiek musiał. Podobnie dzisiaj zadłużone są Stany, ha ha. Dziękuję za komentarz,
Pozdrawiam 🙂
Generalnie, nie mam na myśli Twojego tekstu, pisanie przez zawodowych historyków o Hitlerze z pominięciem wyczynów Stalina, a wcześniej Lenina, to zafałszowywanie historii. Zanim nastał Hitler w Rosji dokonano już nieznanego dotychczas historii ludobójstwa narodów, które dostały się w łapy bolszewików, łącznie z samymi Rosjanami. Postępowanie Hitlera można zrozumieć tylko i wyłącznie w kontekście realiów, w których działał, a dwaj wymienini wcześniej bolszewicy i cała ich propaganda i totalitarne metody były dla niego wzorem do postępowania. Różnica była tylko jedna, chciał być od nich lepszy. Podziwiał sprawność działania i organizację marksistowskich bojówek dziłających w Republice Waimarskiej, a swoje Hitlerjugend zorganizował na ich wzór i podobieństwo.
Noico1, to co mówisz nie jest mi miłe, ale to jest to samo co utrzymuje Korwin, że Hitler był po prostu jebanym socjalistą. Z drugiej strony, np. Żuławski, którego nie sposób posądzać o sympatję dla nazistów, zachwycał się ich organizacją w wojsku, a też czytałem, że nauka Trzeciej Rzeszy rozwijała się tak dobrze, bo nie było zasady autorytetu. Podobno w wojsku niemieckim nie było ślepego wykonywania rozkazów, każdy miał jakąś odpowiedzialność. Nie wiem, jak to by miało wyglądać, ale to zgadza się z djagnozą ich nauki – że nie była dogmatyczna.Ciekawe byłoby się dowiedzieć, jak było, mój były kolega komunista uważa, że zwycięstwo Hitlera byłoby dobrodziejstwem. Ha ha, jest taki Witkowski, co pisze o Trzeciej Rzeszy i czuć, że żałuje, że to nie oni zrobili bombę 😃
Weleborze, gdyby wygrał Hitler byłoby jeszcze gorze. Stalina zatrzyła tylko rozkręcona na całego machina wojenna aliantów, a głównie USA w Europie. W taki, czy inny sposób musiał się z nimi liczyć. Zresztą zwycięstwo Hitlera nad sowietami przy wcześniejszym wynalezieniu broni atomowej przez USA, też nic by mu nie dało. Popełnił błędy atakując zachód. Dziwię się też Japonii, że rzuciła się na USA, zamiast zaatakować najpierw kacapów. No ale w tej łamigłówce to wszystko miało jaki taki sens. A Hitler był socjalistą, niedawno oglądałem domy wczasowe dla pracowników na wyspie Rugii. Rozwijał socjal, za to Niemcy go też kochali. Dawał pracę przy wielkich inwestycjach, tysiące kilometrów autostrad, a że zaciągał długi, to musiał sobie gdzieś to powetować.
Noico1, no tak to wygląda, Jego czyny mówią same za siebie. Szkoda, bo miał wystąpić przeciwko międzynarodowym bankom. Nie znam się na tym zbyt dobrze, ale gołym okiem widać, kto rządzi na świecie. I kto zyskał na wojnie, i że nie wolno tego powiedzieć, to jest właściwie genjalne. Dzisiaj korporacje finansują tęczowych antykapitalistów, bo przecież kapitalizm jest niewskazany, bo to oznacza konkurencję...
Niestety Na promocję tęczowej zarazy idą miliardy. Chcą sobie wyhodować hordy bezmyślnych bydląt dla których jedyną rozrywką będzie bieganie do najbliższego supermarketu i oglądanie głupawych filmów.
Noico1, jesteś "wrażliwy" musisz nas popierać. No więc moja wrażliwość się skończyła po tym, co dzieje się na zachodzie. Nie będę używał wymyślonych zaimków typu "ze" i "zey" czy jakichś tam... Najwyższą cnotą jest niezgoda na nieprawość. Wszyscy skończymy w obozach poprawczych, aż nie wyzwolą nas muzułmani. Tego bym nie chciał, ale nigdy nie ugnę się przed zbrodniczą przemocą 😍
Weleborze, tęczowa zaraza to lewacka ideologia moralnej zgnilizny. Już się nie mają za co chwycić, robotnicy się na nich wypięli, to próbują wleźć ludziom do łóżek w ich intymne sprawy i narzucać jakieś właśne obleśne upodobania, żądając dla nich aprobaty. Bezczelność. Śmieszy mnie, gdy czasem gdzieś usłyszę, jak lewaccy propagandyści, ideolodzy i inne podłączone pod to środowisko pajace na siłę przymuszają ludzi do używania takich słów, jak gościni, kierowniczyni, itp. To po prostu zwykła błazenda i oryginalnie brzmi w ustach różnych klaunów lewackiego "postępu". I na dodatek próbują zawłaszczyć do ohydnej ideologii odwieczny symbol chrześcijaństwa - piękną tęczę.
Noico1, tak, oni wprost mówią o nowym proletarjacie. "Marsz przez instytucje" również jest opisany w ich książkach, a teraz już to zrobili, i panują niepodzielnie, to jest niesamowite. Gotują nas jak żabę, po kawałku, podstęp też jest opisany przez nich jako zasada działania. 4 lata temu po raz pierwszy czytałem Orwella 1984 i byłem w ciężkim szoku, że ktoś napisał coś tak genjalnego, On w ogóle nie przesadzał, widać to dzisiaj. Wkrótce powstanie powiedzenie "Orwellowi się nie śniło"... Jest niekonsekwecja w książce, bo bohater ma prorocze sny, a na końcu jest mowa, że każdego można złamać, że Zło jest silniejsze. Albo może Orwell ukrył w tym jakąś myśl?
Rozsexienie społeczeństwa to Huxley nie Orwell, wszystko co najgorsze mamy z obydwu 😃
Jeśli sex jest czymś "naturalnym" w różnych swoich postaciach, to można uprawiać wyuzdany sex przy matce i dzieciach, bo czemu nie? "Życie sexualne dzikich", co tak podniecało hippisów było o ludożerczym plemieniu, jakieś pokrewne plemię ma rytualny sex oralny z chłopcami. Ten, co odkrył prjony, bo one są z kanibalizmu, miał całą "rodzinkę" 70-ciu chłopców, i wszyscy koledzy uczeni go bronili, że tam "taka kultura i tradycja". Wszyscy. To lewicowe medja nawet piszą, bo to było głośne. Nie będę się rozwodził, powiem tylko że np. sztuka jogi naturalnie zaleca wstrzemięźliwość, a co więcej prawidłowe uprawianie tej sztuki wstrzemięźliwość zapewnia, bo w zdrowym ciele zdrowy duch dostrzega obrzydliwość tzw. sexu. Jeszcze niedawno o tym nie wiedziałem, teraz wiem 😃
No niestety Weleborze, tresura społeczeństwa trwa, ma lubić i akceptować to co zapodadzą mu w mediach, a ono w większości tę propagandę łyka jak pelikan proso. Rację niestety miał Lis, mówiąc przy jakiejś okazji: "Mylicie się iż wasi widzowie są głupi, oni są głupsi niż sobie to wyobrażacie". I to się niestety potwierdza.
Noico1, ha ha, znam to powiedzenie Lisa. To chyba szło tak, że "nieprawdą jest, że ludzie są tak głupi jak wam się wydaje. Oni są o wiele głupsi". A ostatnio uciekinierka z Korei Płn powiedziała, że z Jej doświadczenia wynika, że ludzie są źli z natury, ich przeważająca większość...
To prawda Weleborze, większość jest zła z natury. I do tego bezmiernie glupia. W dodatku zadufana co do swojej wiedzy, bo nie mają pojęcia, że w rzeczywistości to niewiele wiedzą. I jest im z tym dobrze. Dlatego tak łatwo parunastu cwaniakom jest manipulować niezmierzonymi milionami baranów. Gdyby byli dobrzy, nie pozwoliliby sobą manipulować, bo potrafiliby odróżnić dobro od zła.
Noico1, dokładnie, jest taki raper Kanye West, uznawany za genjusza z jakichś powodów muzycznych, i rzeczywiście jest pierwszym znanym mi czarnoskórym genjuszem. Zdjagnozowano zresztą u Niego chorobę umysłową. Zaczął od powiedzenia, że "widzi dobro w Hitlerze", i mówił, że niewolnictwo było również wyborem, bo żeby w ten sposób zniewolić czarnych, to ich umysły również musiały być zniewolone. Podobno powiedział w wywiadzie, że kocha Hitlera i nazistów, co z wywiadu wycięto, ale czy to takie dziwne u chrześcijanina tak powiedzieć? Dzisiaj Jego karjera chyba nie istnieje, ostatnia płyta to były pieśni religijne. Mówi, że gdy stanie przed Bogiem to spyta Go: "Boże, czemuś pozwolił, żeby wszyscy myśleli że jestem nienormalny?" i spodziewa się usłyszeć: "w ten sposób Cię chroniłem". Pisał książkę filozoficzną "Escape the simulation", ale nie została chyba wydana...
Ha ha, istnieje również płeć "bunny" i takiż zaimek 😃
A, Kanye stwierdził, że Jego cała muzyka niereligijna była djabelska, bo w każdej piosence miał "Jesus", a za chwilę "fucking whore"... Jakże Go kocham 😃
Pobóg Welebor
To tylko żart. Nie bierz tego do siebie.
Nie będę tu podejmował polemiki.
Nadmienię tylko, że na płytach z zamordowanymi w Auschwitz można znaleźć moje nazwisko.
Poncki, ale czy Hitler wiedział o holokauście? Bo to nie jest pewne. Nie było takich planów w Mein Kampf. Polityka rasowa zresztą nie jest mi bliska, bo również biali mają mentalność niewolnika najczęściej, i wybiorą dla siebie niewolnictwo. I wybierają. W skrócie, kocham Hitlera za to, czym był: za kosmitę, który potrafił godzinami podziwiać architekturę, bo jestem taki sam. Widok swastyki wywołuje u mnie dreszcze rozkoszy, bo swastyka oznaczała niezgodę, niestety wyszło inaczej... A "Hitler kaput" to mowa tych, co chcieli obwozić Go w klatce u uciesze gawiedzi, a ja sam bym wszedł z Nim do tej klatki, by uczcić godność ludzką... No i jestem tak skonstruowany z przyczyn dla mnie niejasnych, że kocham djabłów, kocham Trynkiewicza, wszystkich. Tuliłbym przeklętych. Nie jest to mądre, ale tak mam 😃
Ostatnio próbowałem obejrzeć do końca "Diabła" Żuławskiego, ale po scenie, gdzie Pszoniak płacze odrzucony przez Jego ofiarę, która mówi Mu "precz", i Pszoniak zagrał to tak wspaniale, ja płakałem cały dzień. Krzywda jest czymś nie do zniesienia, nawet, gdy krzywdzonym jest ktoś zły, chuj po prostu. W sumie to mnie odmieniło, nie obejrzę do końca tego filmu, to dla mnie za dużo.
A Twój komentarz mnie zabolał, bo zawsze byłeś w porządku, co jest rzadkie niesłychanie.
Pozdrawiam 🙂
Pobóg Welebor
Rozumiem. Nie była moją intencją krzywda.
Co do Hitlera to ciężko mi uwierzyć, że nie wiedział.
Był przywódcą pańswa mającego apetyt na całkowitą ekspansję i w pełni odpowiadał za to czego dopuszczali się jego podwładni, a jeśli nawet nie wiedział o istnieniu niemieckich obozów koncentracyjnych to ponosi odpowiedzialność właśnie za to, że nie wiedział o ich istnieniu oraz za to, że podczas jego władczenia powstały narzędzia pozwalające na powstanie obozów zagłady.
Pomijając co wszystko "kocham" to raczej nie za dozę słowo? To czy podziwiał architektórę czy malował, czytał, pisał, oglądał filmy na yt nie ma znaczenia w kontekście jaka odpowiedzialność na nim ciąży.
"Hitler kaput" to też słowa wypowiadane przez poddających się Niemców pod lufami sił alianckich.
Dla mnie te słowa to po prostu stan obecny.
Pozdrawiam 😃
Poncki, Kurt Vonnegut napisał coś pięknego, tak pięknego, że to właściwie nie miało prawa być napisanym... Że marzy o czasach, gdy Hitler będzie postrzegany przede wszystkim jako artysta. Jaki anioł Go natchnął, tego lewaka? Wtóruje Mu mój kochany Żuławski, że świat cierpi na przerost treści... Oczywiście Hitler jest odpowiedzialny, bo stworzył klimat dla zbrodni, nie dam rady Go bronić... Więcej napiszę może później,
Pozdrawiam 🙂
Poncki, już wiem, o co chodzi: dla mnie ta Jego odpowiedzialność nie ma znaczenia, bo od pociągania do odpowiedzialności są sądy i trybunały. Jakie prawo mam sądzić kogoś, kogo nawet nie znam pod kątem moralnym? Bo ważne są intencje, inaczej nie ma oceny moralnej, a On robił to, co uważał za swój obowiązek, albo może nawet czuł się wysłany przez Boga, bo tak jest w Mein Kampf. Nie mam żadnego powodu mieć negatywnych odczuć wobec kogoś, kogo nie widziałem na własne oczy krzywdzącego słownie lub czynnie. I rzeczywiście raczej nie mam takich odczuć wobec nikogo, nawet zwyrodnialca, jeśli tylko o nim słyszę, a nie widzę na własne oczy, albo słyszę podłość słowną. No chyba, że ktoś ma wstrętną gębę czy coś, a u Hitlera podziwiam styl, bo jestem estetą, nie moralistą. I uważam tę postawę po prostu za rozumną, z dobrem nie ma to nic wspólnego, szczególnie, że gdy poznam kogoś osobiście, i okaże się na przykład narcyzem udającym dobrą osobę, to takiego kogoś po prostu nienawidzę. Podejrzewam, że bezwzględni manipulanci odkryli wieki temu, że dobro i uduchowienie są doskonałym przebraniem. Zatem gdy widzę jakiegoś samozwańczego świętego guru albo nauczyciela duchowego to uciekam z wrzaskiem 😃
Pozdrawiam 🙂
Pobóg Welebor
Rozumiem co chcesz przekazać, ale mimo to uważam, że za styl można podziwiać artystę robiącego piękną, ładną, średnią i mało ładną sztukę, ale podziwianie mordercy za kunszt w mordowaniu ludzi nie mogę uznać za rozumne, a wręcz nie przemyślane.
Argument, że nie jesteś moralistą tylko estetą uważam z kolei za nietrafiony, ponieważ stertę wychudzonych i zagazowanych trupów nie można uznać za estetyczną. Przynajmniej nie powinna być tak postrzegana w moim subiektywnym odczuciu.
Nie zgodzę się też, że sądy są od obarczania odpowiedzialnością. Jeśli ktoś podejdzie do Ciebie i zażądał pieniędzy pod groźbą noża w pośladku, to czy bez udziału sądu możesz stwierdzić, że to właśnie ten człowiek odpowiada za rozbój?
Ty z kolei będziesz odpowiedzialny za dobrowolne pozbycie się pieniędzy lub ranę kłutą i do tego też nie trzeba sądu 😋
Poncki, Hitler nikogo nie zamordował, a na filmach właśnie podziwia się kunszt mordowania. Nie jest to moralne, ale jest estetyczne. Obozy i trupy? Kupując np mięso w supermarkecie też jesteśmy odpowiedzialni za rodzaj obozów zagłady. Zresztą Hitler mógł nie wiedzieć. A w ogóle to nie ma zupełnie nic do rzeczy, bo ja nie za obozy Go lubię. Robisz trochę propagandę w moim odczuciu.
Co do tego rozboju i odpowiedzialności odpowiem później, tu też jest nieporozumienie.
Przemówienia Fuhrera to występy sceniczne, ćwiczone przez Niego. Jeśli komuś się podobają jako aktorstwo, to nie mogą przestać się podobać z powodów wiadomych. Michael Jackson może był potworem, ale czy dlatego mamy Go nie słuchać? To może nie być łatwe, bo możemy mieć od razu niemiłe skojarzenia, ale słuszne jest traktowanie muzyki jako muzyki itd. Zresztą w ten sposób będziemy mniej podatni na manipulacje.
Pobóg Welebor
Występy sceniczne przed chłonną masą tak jak i Smooth Criminal przypominają o człowieku i o jego przewinieniach, przy czym M.J. robił w mojej opinii świetną muzykę a A.H. nie 😋
Nie twierdzę też, że należy się izolować od czyjejś twórczości tylko dlatego, że źle oceniamy jako człowieka. Wręcz uważam za głupotę np. wylewanie piwa Jakubiaka tylko dlatego, że gość ma odmienne poglądy.
Obozy śmierci. Moim zdaniem zabijanie dla jedzenia jest uzasadnione. Zabijanie z chciwości i żądzy władzy już nie, a na pewno nie z powodu chęci dokonania czystki etnicznej. Odmienną kwestię stanowi sposób prowadzenia kołchozów na jedzenie. Np. w przypadku kurzych ferm morduje się pisklaki płci męskiej i pali w piecach ponieważ ani na mięso ani na jaja się nie nadają i to już jest karygodne. Chciwość.
Poncki, to nie zabijanie jest problemem, ale cierpienie i krzywda np. świńskich i krowich matek. Weganie zabijają dużo więcej istnień, niż hodowcy mięsa, weganie to mordercy, jeśli nazywają mięsożerców mordercami. Sami są większymi mordercami.
A jeśli chodzi o zabijanie ze złych pobudek, to można wyobrazić sobie przekonanie, że torturując zbawiamy ludzi od potępienia czy czegoś – pobudki mogą być dobre, to cierpienie się liczy. No i niewola: upolować a hodować w niewoli to kolosalna różnica. Kupowanie czegokolwiek jest zbrodnią, nikt kto nie żywi się odpadkami i dzikimi owocami nie może nazywać się porządnym człowiekiem, ja również nim nie jestem. I tu jest ciekawe, jak można nazwać się złym, pozostając nim? Bo ktoś, kto zdaje sobie sprawę ze zła, przestaje je czynić. Jeśli nie przestaje, to jest niewolnikiem, ktoś albo coś mu każe. To genjalne 😃
Mądry tekst, podszyty inteligencją i pewnego rodzaju "prowokacją". Nie, nie chodzi mi o samo "podziwianie Hitlera" - to zbyt proste i zbyt nużące. Zwłaszcza, że patrząc na poziom Twoich tekstów, jest on na tyle wysoki, że nie dajesz prostych odpowiedzi. Nie będę wchodził w politykę, nie lubię tego, ale sam tekst jest w porządku - jeśli spróbuje się tylko w niego wgryźć, aby wyłuskać więcej niż "gloryfikuję Hitlera bo to i to". Pozdrawiam i zapraszam standardowo do siebie :)
Dziękuję, nawet jeśli do mądrości nie bardzo się poczuwam 😉
Polityka... Prawdziwy socjalista chce raju na ziemi bez Boga, wierzący prawicowiec raju na ziemi z Bogiem i przez Boga. Niewierzący prawicowiec w ogóle nie wierzy w raj. Więc raj prawicowy i lewicowy. Podobieństwa: niepotrzebne ubrania, jak w raju biblijnym, nikt niczego nie wykorzystuje. Różnica jedna: w lewicowym jest sex, w prawicowym nie. Sex, religja i polityka są tym samym. Powszechna orgja i wszechświatowy orgazm to pomysły pierwszych socjalistów, przed Marxem. Koniecznie z dziećmi, wiadomo, którym rodzice i społeczeństwo zakazują się "wyrażać". Idea prawicowa dzieci jako własności rodziców również jest mi wstrętna, rodzice nie mają prawa wyrzucać dzieci z domu ani nic im nakazywać lub zakazywać. Nie rozwodzę się już, nie musisz się odnosić.
Dzięki za zaproszenie, i tak bym przyszedł. Pewnie trochę później wpadnę.
Pozdrawiam 🙂
A, poprawka: niewierzący prawicowiec również wierzy w raj, ale na innych planetach, i w innej formie, bo w przyszłości, gdzie zniknie różnica między biologją a technologją...
Noico1, ja również dziękuję, nie pierwszy raz mi to mówisz, doceniam. Niestety to, co jest we mnie życiem i beztroską nie potrafi pisać, nie potrafi nawet mówić nic poza "jeść", "pić" i "siusiu". Tym chcę się zająć :D
MartynaM, nie chcę już ani pisać, ani czytać, ani interesować się czymkolwiek. A dlaczego, skoro chciałem? No niedawno byłem genderem, i przeszło mi w jednej chwili nie tylko gender, ale i jakiekolwiek zainteresowanie sprawami płci. Po prostu wyszło ze mnie. Ciekawość też ze mnie wyszła, interesuje mnie tylko to, co mi może pomóc, tylko rzeczy praktyczne.
Zresztą to nie stało się bez powodu, nie sądzę, by ktoś uwierzył, ale powiem. Polepszyłem postawę (kręgosłup plus miednica) chodząc boso lub w butach pięciopalczastych nowym sposobem: stopa jest luźna, na podłoże opada najpierw podbicie. To wymaga praktyki, jak wszystko, i nie wygląda nienaturalnie, przeciwnie. Do tego różne rozciągania i ćwiczenia, jakie tylko przyszły mi do głowy, bez żadnego stylu, za każdym razem trochę inne, bo to, co się powtarza bez zmian przestaje działać. Teraz już przerzuciłem się głównie na jogę, bo oni wymyślili lepsze ćwiczenia niż ja, ale ćwiczę kreatywnie. Czyli że poprawiłem stan zdrowia fizycznego, ale to się momentalnie przełożyło na psychikę.
Ech, chciałem krótko odpowiedzieć, a tu masz...
Pobóg Welebor, mam nadzieję, że to chwilowe nasycenie słowem i przejdzie, bo szkoda byłoby Twojego pióra, raz że dobre, dwa że ciekawe.
Trzymaj się. Dbaj o siebie. I szybko wracaj...
Noico1, chyba niechcący zrobiłem za dużo szumu. Jeśli chodzi o pisanie, to niestety nie muszę zrywać... Podobnie jak nie rzuciłem nigdy palenia, po prostu przestało być mi potrzebne... Ale nie wiadomo co będzie. Śmieszne: mówimy o Wenie albo podświadomości, ale to przecież nie my. Dlaczego więc podpisujemy swoim nazwiskiem? Podświadomość jest nasza, ale to nie my. Nasza – czyli mamy prawa autorskie, ale to nie my piszemy. Tak samo AI napisze za nas, a my podpiszemy swoim nazwiskiem, bo mamy przecież prawa autorskie :D
Chyba, że ta podświadomość lub Wena to naprawdę my, a to, co przemyślane to nie my. Ja nie chcę myśleć wcale, co może być nowym rozdziałem twórczości, to byłoby niezłe ;)
Pozdrawiam :)
Weleborze, a postaw się w mojej sytuacji. Od tygodni cierpię na brak weny, a gdy wreszcie z trudem coś napisałem, ta menda tutejszy admin zablokowała mi możliwość dodawania tekstów. Też powinienem odejść?
Noico1, a niech to... Właśnie czytałem regulamin. "Moderator ma możliwość niedopuszczenia textu". Oczywiście, że ma, skoro musi dopuścić. "Zabronione jest rozpowszechnianie fałszywych informacji". O, sam Bóg jest adminem :D
Szczerze, to jest to poniżające. Tak jakby robił łaskę. Właściwie nie wiem, kto płaci na ten portal i z czego, reklam nie ma... Jakiś masoński portal ;)
Ciekawe, czy jeślibym zbluzgał admina w texcie, to poszedłby. Po teraz mam chyba z automatu publikacje, a też nie zawsze tak było.
To charakteropata Weleborze, zwykły zdegenerowany typek czerpiący satysfakcję z bezinteresownego dokuczania innym. Ten pseudo regulamin to żart, sam go nie przestrzega.
Noico1, to współczuję, że się na Ciebie uwziął. A ja, jak łatwo było przewidzieć (choć wcale się nie spodziewałem) planuję coś nowego, co związane jest z koncepcją z Bezdomnego jednej Wiary, która w przekładzie na poszczególne religje może dawać nawet przeciwne dogmaty. Ale nie chodzi o twór nadreligijny, a o pierwotną logikę, w ramach której nie da się sformułować na przykład fikcji zbioru pustego. Kiedyś prawie oblałem teorję mnogości, bo profesorzy stwierdzili, że "istnieje podejrzenie, że nie rozumie Pan pojęcia zbioru". I chyba mieli rację :D
No i tak trzymaj Weleborze. A o tym matole adminie już nie chce mi się myśleć, ani gadać, gadzia podłość nie zna żadnych granic. Być może, że w ogóle nie będę mógł już publikować.
Może masz rację, tacy psychopaci żywią się możliwością dokuczania innym, to go prawdopodobnie trzyma jeszcze przy życiu. Dzięki za dyskusję i miłe słowa.
Noico1, ha ha, zobaczymy, czy mnie puści ostatni text, czy może usunie całe konto, bo o to też go prosiłem wcześniej. Zobaczymy. To ma być pierwszy text coś warty, bo praktyczny. O chodzeniu, bo wreszcie wiem, co robiłem źle: pięta jest do chodzenia nieprzydatna, należy chodzić tak, jakby jej nie było; pięta służy tylko do stania, bo człowiek ma jedynie dwie podpory. Uczę się chodzić, następnie nauczę się mówić. Ale extra :D
Komentarze (66)
No, i masz jednego, który przeczytał i nawet mu się podobało.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pozdrawiam 🙂
Rozsexienie społeczeństwa to Huxley nie Orwell, wszystko co najgorsze mamy z obydwu 😃
Jeśli sex jest czymś "naturalnym" w różnych swoich postaciach, to można uprawiać wyuzdany sex przy matce i dzieciach, bo czemu nie? "Życie sexualne dzikich", co tak podniecało hippisów było o ludożerczym plemieniu, jakieś pokrewne plemię ma rytualny sex oralny z chłopcami. Ten, co odkrył prjony, bo one są z kanibalizmu, miał całą "rodzinkę" 70-ciu chłopców, i wszyscy koledzy uczeni go bronili, że tam "taka kultura i tradycja". Wszyscy. To lewicowe medja nawet piszą, bo to było głośne. Nie będę się rozwodził, powiem tylko że np. sztuka jogi naturalnie zaleca wstrzemięźliwość, a co więcej prawidłowe uprawianie tej sztuki wstrzemięźliwość zapewnia, bo w zdrowym ciele zdrowy duch dostrzega obrzydliwość tzw. sexu. Jeszcze niedawno o tym nie wiedziałem, teraz wiem 😃
Ha ha, istnieje również płeć "bunny" i takiż zaimek 😃
A, Kanye stwierdził, że Jego cała muzyka niereligijna była djabelska, bo w każdej piosence miał "Jesus", a za chwilę "fucking whore"... Jakże Go kocham 😃
;spódnico-spodnie,
w której niewygodnie
To tylko żart. Nie bierz tego do siebie.
Nie będę tu podejmował polemiki.
Nadmienię tylko, że na płytach z zamordowanymi w Auschwitz można znaleźć moje nazwisko.
Ostatnio próbowałem obejrzeć do końca "Diabła" Żuławskiego, ale po scenie, gdzie Pszoniak płacze odrzucony przez Jego ofiarę, która mówi Mu "precz", i Pszoniak zagrał to tak wspaniale, ja płakałem cały dzień. Krzywda jest czymś nie do zniesienia, nawet, gdy krzywdzonym jest ktoś zły, chuj po prostu. W sumie to mnie odmieniło, nie obejrzę do końca tego filmu, to dla mnie za dużo.
A Twój komentarz mnie zabolał, bo zawsze byłeś w porządku, co jest rzadkie niesłychanie.
Pozdrawiam 🙂
Rozumiem. Nie była moją intencją krzywda.
Co do Hitlera to ciężko mi uwierzyć, że nie wiedział.
Był przywódcą pańswa mającego apetyt na całkowitą ekspansję i w pełni odpowiadał za to czego dopuszczali się jego podwładni, a jeśli nawet nie wiedział o istnieniu niemieckich obozów koncentracyjnych to ponosi odpowiedzialność właśnie za to, że nie wiedział o ich istnieniu oraz za to, że podczas jego władczenia powstały narzędzia pozwalające na powstanie obozów zagłady.
Pomijając co wszystko "kocham" to raczej nie za dozę słowo? To czy podziwiał architektórę czy malował, czytał, pisał, oglądał filmy na yt nie ma znaczenia w kontekście jaka odpowiedzialność na nim ciąży.
"Hitler kaput" to też słowa wypowiadane przez poddających się Niemców pod lufami sił alianckich.
Dla mnie te słowa to po prostu stan obecny.
Pozdrawiam 😃
Pozdrawiam 🙂
A co na to Fromm?
Pozdrawiam 🙂
Pozdrawiam 🙂
Rozumiem co chcesz przekazać, ale mimo to uważam, że za styl można podziwiać artystę robiącego piękną, ładną, średnią i mało ładną sztukę, ale podziwianie mordercy za kunszt w mordowaniu ludzi nie mogę uznać za rozumne, a wręcz nie przemyślane.
Argument, że nie jesteś moralistą tylko estetą uważam z kolei za nietrafiony, ponieważ stertę wychudzonych i zagazowanych trupów nie można uznać za estetyczną. Przynajmniej nie powinna być tak postrzegana w moim subiektywnym odczuciu.
Nie zgodzę się też, że sądy są od obarczania odpowiedzialnością. Jeśli ktoś podejdzie do Ciebie i zażądał pieniędzy pod groźbą noża w pośladku, to czy bez udziału sądu możesz stwierdzić, że to właśnie ten człowiek odpowiada za rozbój?
Ty z kolei będziesz odpowiedzialny za dobrowolne pozbycie się pieniędzy lub ranę kłutą i do tego też nie trzeba sądu 😋
Co do tego rozboju i odpowiedzialności odpowiem później, tu też jest nieporozumienie.
Przemówienia Fuhrera to występy sceniczne, ćwiczone przez Niego. Jeśli komuś się podobają jako aktorstwo, to nie mogą przestać się podobać z powodów wiadomych. Michael Jackson może był potworem, ale czy dlatego mamy Go nie słuchać? To może nie być łatwe, bo możemy mieć od razu niemiłe skojarzenia, ale słuszne jest traktowanie muzyki jako muzyki itd. Zresztą w ten sposób będziemy mniej podatni na manipulacje.
Występy sceniczne przed chłonną masą tak jak i Smooth Criminal przypominają o człowieku i o jego przewinieniach, przy czym M.J. robił w mojej opinii świetną muzykę a A.H. nie 😋
Nie twierdzę też, że należy się izolować od czyjejś twórczości tylko dlatego, że źle oceniamy jako człowieka. Wręcz uważam za głupotę np. wylewanie piwa Jakubiaka tylko dlatego, że gość ma odmienne poglądy.
Obozy śmierci. Moim zdaniem zabijanie dla jedzenia jest uzasadnione. Zabijanie z chciwości i żądzy władzy już nie, a na pewno nie z powodu chęci dokonania czystki etnicznej. Odmienną kwestię stanowi sposób prowadzenia kołchozów na jedzenie. Np. w przypadku kurzych ferm morduje się pisklaki płci męskiej i pali w piecach ponieważ ani na mięso ani na jaja się nie nadają i to już jest karygodne. Chciwość.
A jeśli chodzi o zabijanie ze złych pobudek, to można wyobrazić sobie przekonanie, że torturując zbawiamy ludzi od potępienia czy czegoś – pobudki mogą być dobre, to cierpienie się liczy. No i niewola: upolować a hodować w niewoli to kolosalna różnica. Kupowanie czegokolwiek jest zbrodnią, nikt kto nie żywi się odpadkami i dzikimi owocami nie może nazywać się porządnym człowiekiem, ja również nim nie jestem. I tu jest ciekawe, jak można nazwać się złym, pozostając nim? Bo ktoś, kto zdaje sobie sprawę ze zła, przestaje je czynić. Jeśli nie przestaje, to jest niewolnikiem, ktoś albo coś mu każe. To genjalne 😃
Polityka... Prawdziwy socjalista chce raju na ziemi bez Boga, wierzący prawicowiec raju na ziemi z Bogiem i przez Boga. Niewierzący prawicowiec w ogóle nie wierzy w raj. Więc raj prawicowy i lewicowy. Podobieństwa: niepotrzebne ubrania, jak w raju biblijnym, nikt niczego nie wykorzystuje. Różnica jedna: w lewicowym jest sex, w prawicowym nie. Sex, religja i polityka są tym samym. Powszechna orgja i wszechświatowy orgazm to pomysły pierwszych socjalistów, przed Marxem. Koniecznie z dziećmi, wiadomo, którym rodzice i społeczeństwo zakazują się "wyrażać". Idea prawicowa dzieci jako własności rodziców również jest mi wstrętna, rodzice nie mają prawa wyrzucać dzieci z domu ani nic im nakazywać lub zakazywać. Nie rozwodzę się już, nie musisz się odnosić.
Dzięki za zaproszenie, i tak bym przyszedł. Pewnie trochę później wpadnę.
Pozdrawiam 🙂
Walcz z lewactwem z Bożą pomocą ;)
Wszystkiego anielskiego dla Ciebie :D
To nara.
Nara !
Zresztą to nie stało się bez powodu, nie sądzę, by ktoś uwierzył, ale powiem. Polepszyłem postawę (kręgosłup plus miednica) chodząc boso lub w butach pięciopalczastych nowym sposobem: stopa jest luźna, na podłoże opada najpierw podbicie. To wymaga praktyki, jak wszystko, i nie wygląda nienaturalnie, przeciwnie. Do tego różne rozciągania i ćwiczenia, jakie tylko przyszły mi do głowy, bez żadnego stylu, za każdym razem trochę inne, bo to, co się powtarza bez zmian przestaje działać. Teraz już przerzuciłem się głównie na jogę, bo oni wymyślili lepsze ćwiczenia niż ja, ale ćwiczę kreatywnie. Czyli że poprawiłem stan zdrowia fizycznego, ale to się momentalnie przełożyło na psychikę.
Ech, chciałem krótko odpowiedzieć, a tu masz...
Trzymaj się. Dbaj o siebie. I szybko wracaj...
Pierwsze, co pomyślałam, ja w koncu zrozumiem gender. W krainie filozofów. A tu zero tematu.
Trzymaj się również :)
Pozdrawiam :)
Chyba, że ta podświadomość lub Wena to naprawdę my, a to, co przemyślane to nie my. Ja nie chcę myśleć wcale, co może być nowym rozdziałem twórczości, to byłoby niezłe ;)
Pozdrawiam :)
Szczerze, to jest to poniżające. Tak jakby robił łaskę. Właściwie nie wiem, kto płaci na ten portal i z czego, reklam nie ma... Jakiś masoński portal ;)
Ciekawe, czy jeślibym zbluzgał admina w texcie, to poszedłby. Po teraz mam chyba z automatu publikacje, a też nie zawsze tak było.
Dzięki, do zobaczenia :)
MartynaM.
Sag mal?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania