Sierp-pień
Sierp w kłosach zboża zatacza półkola
cięcie złotego łanu
w gorący dzień pod pień drzewa
rozkłada cień korona
usiądź na kamieniu
opodal w wieńcu z kwiatów pola
popatrz na drogę z ciągnącym wóz koniem
zmęczony pasażer z lejcami w dłoniach
kurz spod kopyt
zroszone potem czoło
na stercie zbiorów widły
droga do domu
Komentarze (17)
A sam tekst, taki nawet z lekka baśniowy.
Jedyne, co ciut nie pasi, do całości, to rym na początku
i 2 x pola↔Ale to szczegóły. Szczerze→to wiadomo→jam na Tak!→Pozdrawiam:)
P.S→Omyłkowo przeczytałem→na stercie zbirów widły:)
Pole pwtórzone, niby to nie błąd. Spotkałam się już z podobnym zabiegiem we wierszach mniej znanych poetów. Zrobiłam poprawkę.
I jeszcze dzięki. :)
Z gdyby podzielić na 3 części, to by było jeszcze zwiewniej,
jak biesy wietrznie, biegające na polu.
Mnie tam osobiście przekładańce nie rażą. Sam jestem ''poprzekładany'':))
Ser-decz-nie :-)
Dziękuję za odwiedziny. :)
Cieszę się, że wywołałam takie uczucie.
Pozdrawiam. :)
Pozdrawiam
Temat jest bitewny, ale ja zostanę poza konkursem. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania