sikaplafą
nad nami niebostratusowo,
więc się rozpadajmy.
na atomy,
na kapkapkowe bytki.
wsiąkimińmy lato o bruk.
zróbmy je na szaro,
lirycznie
i melancholijnijmy się
jesiennie.
w whisky deszczem,
parosłowem w chłodny wiersz.
a potem metaforycznie
spłyńmy,
po wszystkim.
Komentarze (41)
Miło było porozmawiać :)
Dobrego dnia, Lotos :)
No, narobiłeś smaka :) dziugasa, to nawet z nazwy nie znałam, ale nasze polskie rubin czy bursztyn doceniam bardzo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania