Siła kości
W uszach mi dudni muzyka legend,
Próbuje wskrzesić moc mojej duszy.
Zamykam oczy, by znów do niej wrócić,
Otwieram skrzydła, wznoszę do góry.
Ona tam czeka, pełna odwagi,
Podaje rękę, szepce o sile.
Trzyma przez chwile dłonie me słabe,
Oddając mądrość lat swego życia.
Czuje, jak wracam do ziemskich niebios,
Chłód tańca wiatru przynosi spokój.
Ostatni oddech biorę spod słońca,
Wyruszam w drogę z siłą kości ludzkich.
Komentarze (8)
Wiersz
Metaforycznie
Oddzielany
Od
Kości
słabe to, poronione"
Egzorcysta
Spotkanie z egzorcystą poprzedzone jest konsultacją psychologiczną
Ks. prałat Andrzej Grefkowicz
Ks. Piotr Pietrzak
Ks. Jacek Fijałkowski
Warszawa, ul. Bednarska 28/30
tel. 22 828 54 83
Zapisy: poniedziałek-piątek g. 10-20.00""
wyruszam w świat, na kościach beret, prowadzi mnie muzyka legend.
:)
to nie dźwięk przecież to pieśń wieczna
źródło pustyni jedyna nadzieja
sycąca woda z rąk czułej matki
podmuch w wyschnięte skrzydła mej jaźni
cierpliwie sączy wydaje tchnienie
tworzy wibracje wzmacnia korzenie
chwyta nie puszcza zwiotczałych dłoni
oddaje mi siebie mądrości nie broni
i patrz! mam uczucia i myśli wciąż nowe!
w tym tycim pokoju, w niebieskim padole
wzlatuję ku niebu kradnę dech słońcu
poruszam mym światem zaczynam żyć w końcu...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania