Bożena Joanna Acha, to byłoby bardziej dla mnie pojętne, gdybym przeczytał poprzednie odcinki. Niestety, tutaj system nie wyświetla tego jako części większej całości (jak rozumiem to kwestia nazw).
Ale i tak nie było źle. Czułem się, jakby ktoś mi coś opowiadał, w karczmie przy piwie. Po drugim łyku mieszają mi się postacie, i wcale nie jestem pijany. Tylko po prostu, mieszają się.
Bożena Joanna?
... ja także pogubiłam się w tych rodzinnych konotacjach, ale 'robiłam cofkę' = trwało to znacznie dłużej, ale czytać należy przecież ze zrozumieniem... a jak najbardziej było warto.
Komentarze (7)
Serdecznie pozdrawiam!
Ale i tak nie było źle. Czułem się, jakby ktoś mi coś opowiadał, w karczmie przy piwie. Po drugim łyku mieszają mi się postacie, i wcale nie jestem pijany. Tylko po prostu, mieszają się.
... ja także pogubiłam się w tych rodzinnych konotacjach, ale 'robiłam cofkę' = trwało to znacznie dłużej, ale czytać należy przecież ze zrozumieniem... a jak najbardziej było warto.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania