Najpierw potknięcia:
Czuje - czuję
Staje - staję
Daje - daję
Pokazuje - pokazuję
Szepcze - szepczę
Krzyknęła - jeśli piszesz w czasie teraźniejszym to powinnaś to przez cały czas utrzymywać.
Wykorzystuje - wykorzystuję
To tylko te co zauważyłam. W kilku miejscach brakuje przecinka.
Co do treści bardzo fajny rozdział.
Dobrze opisałaś walkę.
O mały włos a by przegrała a tu proszę; ) ale też się spodziewałam że raczej wygra.
Pozdrawiam, zostawiam 5 i czekam na koleiny rozdział.
Muszę przyznać, że Siostry ciągle zaskakują. Przeczytałem z zainteresowaniem. Dobry opis pojedynku, nie "przegadany" a to ważne. Trochę "zgrzytnęło" mi określenie: zaczynam wyprowadzć ciosy... Zapachniało trochę podręcznikiem :) Ale to tak tylko na marginesie. Ogólnie piątka i już!:)
bez magi. - magii
Kobieta rzadko kiedy pozwalała wypływać emocją - rzeczowniki w liczbie mnogiej "OM"; emocjom
- śmieje się. - śmiejĘ
i kopie ja łydkę - tutaj pasowałoby "jej", lecz wtedy wyniknie powtórzenie; i kopiĘ jĄ W łydkę
Zaczynam wymierzać w JEJ twarz ciosy, próbuje się bronić, lecz szybko zamykam JEJ ręce w (...) - zerknij orientalnie na tekst i zobacz, ile razy użyłaś "JEJ", stanowczo za dużo powtórzeń. - Łapię ją za włosy i postanowiłam skrócić JEJ cierpienie. Uderzam JEJ (...)
Wiedziałam, że główna bohaterka wygra. Mając tak zażarty charakter, ciężko byłoby przegrać. Opis walki szczególnie mi się podobał, lecz ciągłe powtórzenia "JEJ" momentalnie zaczęły wyprowadzać mnie z treści. Płynnie piszesz. Opisy naprawdę ładnie zbudowane. Przez takie teksty przepływa się w mgnieniu oka. Ciekawe jak dalej poprowadzisz akcję. Zobaczę jak z czasem i może dzisiaj ponownie u Ciebie zawitam. Pozdrawiam i pisz dalej! Jest świetnie. 5
Masz rację stanowczo za dużo powtórzeń i dziękuję za wyłapanie błędów ;)
Wgl to czytałam ostatnio ten tekst i coś mi zgrzytało w tym opisie walki i nie wiedziałam co. Po raz kolejny mogę stwierdzić, że jestem ślepa na swoje błędy.
Miło, ze nadal czytasz i dziękuję za opinię :D
Komentarze (11)
Czuje - czuję
Staje - staję
Daje - daję
Pokazuje - pokazuję
Szepcze - szepczę
Krzyknęła - jeśli piszesz w czasie teraźniejszym to powinnaś to przez cały czas utrzymywać.
Wykorzystuje - wykorzystuję
To tylko te co zauważyłam. W kilku miejscach brakuje przecinka.
Co do treści bardzo fajny rozdział.
Dobrze opisałaś walkę.
O mały włos a by przegrała a tu proszę; ) ale też się spodziewałam że raczej wygra.
Pozdrawiam, zostawiam 5 i czekam na koleiny rozdział.
Zawsze mam problem z tym czasem, a w tym opowiadaniu już całkiem :)
Dzięki za piątala :D
Kobieta rzadko kiedy pozwalała wypływać emocją - rzeczowniki w liczbie mnogiej "OM"; emocjom
- śmieje się. - śmiejĘ
i kopie ja łydkę - tutaj pasowałoby "jej", lecz wtedy wyniknie powtórzenie; i kopiĘ jĄ W łydkę
Zaczynam wymierzać w JEJ twarz ciosy, próbuje się bronić, lecz szybko zamykam JEJ ręce w (...) - zerknij orientalnie na tekst i zobacz, ile razy użyłaś "JEJ", stanowczo za dużo powtórzeń. - Łapię ją za włosy i postanowiłam skrócić JEJ cierpienie. Uderzam JEJ (...)
Wiedziałam, że główna bohaterka wygra. Mając tak zażarty charakter, ciężko byłoby przegrać. Opis walki szczególnie mi się podobał, lecz ciągłe powtórzenia "JEJ" momentalnie zaczęły wyprowadzać mnie z treści. Płynnie piszesz. Opisy naprawdę ładnie zbudowane. Przez takie teksty przepływa się w mgnieniu oka. Ciekawe jak dalej poprowadzisz akcję. Zobaczę jak z czasem i może dzisiaj ponownie u Ciebie zawitam. Pozdrawiam i pisz dalej! Jest świetnie. 5
Wgl to czytałam ostatnio ten tekst i coś mi zgrzytało w tym opisie walki i nie wiedziałam co. Po raz kolejny mogę stwierdzić, że jestem ślepa na swoje błędy.
Miło, ze nadal czytasz i dziękuję za opinię :D
Dziękuję za piątala ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania