Skamieniałe łzy

Zgasło światło. Cisza. Kurtyna opada.

Boję się, jakie owoce wyda

dzisiejsza płodna noc.

Obawiam, że śmierć jest zbyt krótka,

aby oszukać niewinnych.

 

Nakarm mnie swoim ciałem,

swoją krwią; wiem, że od wieków

czekałeś na wolność,

że od tysiącleci usiłowałeś odzyskać

światło. Choć twoje słowo,

niby cierń róży, okłamuje moje sny,

oszukuje los, który miał powrócić

wraz z przedwiośniem,

z pierwszym długim cieniem.

 

Od pierwszego dnia dziecięctwa

pamiętam, jak powinno się wierzyć,

aby oswoić ufność, ujarzmić nadzieję.

Nie chcę cię przekonywać

do zbyt prostych słów,

do najłatwiejszych marzeń; wiem, że polegną,

zanim wstąpisz do piekieł.

 

Nauczmy się żyć: pomalutku, bez skargi;

wierzę, że nadejdą godziny,

które nie skończą się, zanim nie obiecam ci

tego, co między niebem a ziemią.

 

Nie wiem, jak stare jest niebo,

nie wiem, jaki był początek milczenia;

wszystko to skończyło się

ze wspomnieniem, z pamięcią,

która płacze skamieniałymi łzami.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Tjeri 15.03.2022
    Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy podczas czytania jest taka, że fatalna interpunkcja przesłania treść wiersza. Co więcej, okrutnie irytuje. Paskudne średniki, pokrywanie kropek z końcami wersów, nieuzasadnione przecinki.
    "Obawiam, że śmierć jest zbyt krótka," - doceniam próbę uniknięcia powtórki "się", ale wyszło niefortunnie. Słowo "obawiam " wymaga jednak obecności zaimka.
    Co do treści, to nie jestem targetem raczej, dodatkowo środki wyrazu wydają się nieco przesadzone. Określenia typu "ujarzmić nadzieję", "okłamuje sny" nie wychodzą na plus.
    Ogólnie, nie jest to zły wiersz, a po odessaniu tłuszczu (dopowiedzenia i nadmiary tu i ówdzie) i drobnym liftingu byłoby sporo lepiej.
    Moim zdaniem, oczywiście.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania