"Skarpety z czymś"
To nie głupie,
to nie błahe,
Zapach skarpet ma Twą woń.
Trochę dziwne,
lecz nie głupie,
ze skarpet czuję zapach Twój.
Słodka woń Twojej czułości,
lekko łaskocze mi skroń,
to tych skarpet jest zasługa,
albo pralki mojej woń.
Woń, woń, woń,
i to słowo mi po głowie
lata cały czas,
nie mogę przestać,
wącham je jak popapraniec.
Ale chcę podkreślić jasno,
że to nie jest kwestia głupia,
bo ten zapach, ty, dziewczyno,
jest Tobą i przy mnie lata.
Gdy nawet nie mam tu szansy,
bez jakiejkolwiek przyczyny,
żebym mógł się duszą splątać,
z Twoją, tylko Twoją rzecz jasna,
to sprawa nieoczywista,
zapach skarpet to trucizna.
Bo czuję w nich Ciebie, skarbie,
choć skarbem nigdy nie będziesz,
to ze skarpet zrobię linę,
i wiesz jak ja jej użyję,
bo zapach ten - brak spokoju,
czuję ciągle Ciebie i nie mogę
trwać tak,
gdy jesteś tylko zapachem.
MIKO.
+Pozwolę sobie wyjaśnić to coś, co przyszło mi napisać:
Ten tekst został napisany przez zapach. Ja tylko klikałem w ekran i teraz w klawiaturę. Ja jestem tylko przewodnikiem po tej dziwnej głowie.
Tekst wydaje się głupi i niezrozumiały - o co chodzi w skarpetach?
W skarpetach jest wszystko i skarpeta powie Ci wszystko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania