Skazani
W ściany wsiąka trupi jad.
Krew szaleje w kanalikach.
Jesteśmy bladzi, ponieważ została godzina.
Najwyższa królowa rządzi na scenie.
Ścina głowy, czekając aż wszyscy pośniemy.
Kłaniamy się nisko naszej ojczyźnie.
Tkwimy w niepewności, czekając na ostateczną decyzję.
Już pierwsze huki trzęsą celą.
Spełnieni klęczymy, oddając się hitlerowskim pociskom.
Komentarze (17)
Cel stał się odwrotny od zamierzonego przez nadmiar i fatalne użycie środków poetyckich.
Wyszła jakaś turpistyczna groteska.
Brzmi tak egzaltowanie, z gatunku horroru klasy C i śmiesznie aż zęby cierpną.
Z tego jadu po prostu zrezygnuj. Daj np. ból.
|Zdecydowanie bardziej poetycko i bez tej turpistycznej emfazy.
W ściany wsiąka strach.
Krew przyspiesza w tętnicach.
Ostatnia wybiła godzina.
Śmierć nie może się doczekać, aż wszyscy pośniemy.
Nadstawiamy głowy gotowi na sąd ostateczny.
Cele wypełniają jęki i huki.
Jesteśmy spełnieni, ponieważ polegliśmy za dom i najbliższych.
Po poprawkach wyszło mi coś takiego ?
Te huki i jęki oraz łopatologiczny i nadmuchany patriotycznie ostatni wers.
Weź no to bardziej poetycko, metaforycznie i subtelnie.
Zaciekawiła mnie data w tytule i treść, bo pewnie nawiązuje do jakiś wojennych wydarzeń z tego dnia.
W ściany wsiąka jęk i strach
A krew przyśpiesza w tętnicach
Ostatnia godzina wybiła
Kładąc się bielą na naszych licach..
Czy coś w ten deseń ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania