Skoczkini

jesteś zbyt daleko, w innym województwie,

chcę więc skrobnąć przestrzeń paznokciami,

przydrapać cię bliżej.

 

niech będzie chaos. w końcu gonitwa myśli,

jak sama nazwa wskazuje, jest kobietą.

 

zjaw się, aby odbarykadowywać, zatop

w połamanych tabelkach rozkładu jazdy

(autobus, który prowadzę zatrzymuje się na innym

przystanku. na tym też nie. i nie na tym).

 

słuchaj ze mną płyt kombajn... znaczy –

kompaktowych. wykładów o małej

perwersyjności: zlizywaniu makijażu.

o czynieniu dobra poprzez brutalność

(zepchnięta ze schodów czarownica w szklanej

sukni jęczy na dole, ledwie widoczna

spod okruchów i ran).

 

chodź. niech zje nas wirtualna rzeczywistość,

wypluje rozpikselowanych, łączących się

(dłonie w twojej skórze – prawdziwa mistyka!).

 

bo jak na razie niewiele mam z magii.

z cudownych przyborów – patyczek do ssania

(nawet nie gałgan!). nieco pachnie mlekiem,

więc może wykiwa głód.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Pierwsza dama Nawrockiego 7 miesięcy temu
    To jak najbaradziej! Nie natrudziłeś się na marne w słowotoku...
  • aksolotl 7 miesięcy temu
    jakoś nie mogę się w "tym" odnaleźć.
    ("skrobnąć przestrzeń" - niezbyt, ale "przydrapać cię bliżej" - bardzo).
    :)
  • Florian Konrad 7 miesięcy temu
    Dzięki. To wiersz o mega uczuciu...
  • aksolotl 7 miesięcy temu
    Florian Konrad mega uczucia - najgorsze (do uchwycenia). :)
  • zingara pół roku temu
    Ten wiersz, pędzący, przestrzeń rozdziera,
    Odległość kłuje, bliskość chce wydrzeć.
    W chaosie myśli, co wciąż się wspiera,
    Autobus błądzi, przystanku nie widzę.

    Perwersja w zlizanym makijażu lśni,
    Dobrość brutalna, czarownica jęczy w szkle.
    Wirtualność pożre, piksel nas złączy -
    Lecz dotyk skóry to mistyka, wiem.

    Magii brak, tylko patyczek z mlekiem,
    By głód oszukać, by jakoś żyć.
    "Skoczkini" biegnie, z nadzieją, z lękiem,
    W chaosie świata, by w sobie tkwić.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania