Skorpion

Wszyscy odeszli,

chowają ręce do kieszeni,

czują odrazę.

Zamknęli na kłódkę słowa –

pozostała tylko rozmowa

z własnym cieniem.

 

Los w niewolę wzięty,

przez brudne łapska trzymany,

zdany na innych,

bez prawa głosu.

Oni decydują teraz,

co dalej z nim będzie,

układają jego życie

jak drewniane klocki.

 

Sąd już wydał wyrok

bez ławy przysięgłych,

orzeczenia o winie.

Nawet młot nie uderzył.

 

Upadły anioł,

zesłany na mękę,

tylko przez szczury,

co – też ohydne –

jedynie kochany.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Staś rok temu
    Nigdy nie pozwalaj sobie na pogardę dla samego siebie. Po jakimś czasie staniesz się w tym tak dobry, że zaczniesz niszczyć też wszystko wokół. Męska wrażliwość jest często wyśmiewana w dzisiejszym świecie, ale tak naprawdę to właśnie ona czyni Cię silniejszym.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania