Skrywana miłość

W skrócie na poczatku mam na imię Lili mam 27 lat. Jestem w związku 5 lat miłością mojego życia bynajmniej tak mi sie wydawało na poczatku... Mój chłopak ma ciężki charakter szczególnie po alkoholu..wszyscy odradzali mi ten związek ale nie umiałam powiedzieć koniec.. Staram zmienić go wobec mnie ale jest ciężko..

Z rodzicami tez nie mam za ciekawie przechodzą kryzys wieku średniego .. Chcą sie rozwodzic itp. Przemka rodzina tez nie jest zaciekawa alkohol awantury itp. Ale jak kto sie mówi z nimi całe życie nie będę mieszkać .. Ogólnie wszędzie problemy jak i w pracy tak w życiu prywatnym . Zawsze dawałam rade.

Rok temu była impreza domowa u Przemka wiecie cała rodzina jego rodzieństwo rodzice. Było pięknie ładnie do czasu . Jedna żona brata mojego Przemka Eliza robi awanturę o wszystko a on co robi nawet nie odezwie sie słowem do niej . Ma cierpliwość bo ja już sama czasami chętnie dałabym jej w pysk by sie ogarnęła..

Po całej awanturze standardowo wszyscy pojechali ona poszła spać.. Zostalam z Rafałem sama .. Z chłopakiem którym startował do mnie w szkole ale olałam go wiecie jak to dzieci ..

Zaczęliśmy rozmawiać o naszych partnerach jak w życiu nam sie układa itp..

Po rozmowie z nim poczułam wielką ulgę rozmawiałam z nim jak z przyjacielem on to odzajemnił. I wtedy to sie stało .. Zaczęliśmy się namietnie całować .. Było cudownie .. Uciekłam jak male dziecko wiedziałam że źle zrobiłam całowałam się z bratem mojego chłopaka..

Na drugi dzień zadzwonił do mnie przeprosił i pytał co robimy z tym bo nie może zapomnieć o tej sytuacji . Głęboko w sercu miałam chęć powiedzieć żeby porwał mnie i wyjechać daleko z stąd .. Moja odwaga nie pozwoliła tego powiedzieć . Odpowiedziałam mu z zimnym tonem że wracamy do wcześniejszego życia i zapominamy o tym co sie stało . On z nadzieją w głosie powiedział że tak nie może zapomnieć nie mogłam tego słuchać rozłączyłam się..

Przez dłuższy czas nie widzieliśmy się . Czułam jakąś dziwną tęsknotę ale robiłam wszystko aby uciec od tego uczucia.

Po jakiś kilka tygodniach spotkaliśmy sie na obiedzie u rodziców ich. Jego i mojego Przemka. Zachowywaliśmy się tak jak zawsze lecz widziałam w jego oczach iskierki tak jak w tedy .

Było jeszcze innych wiele spotkań myślałam że mi przeszło z nim ... Myliłam się.. Gdy za każdym razem zobacze go myślę o tamtych chwilach co byliśmy sami..

Ciężko mi się przyznać ale chyba zakochałam się w nim caly czas myślę co robi jak układa mu się z żoną.

Nie potrafię być szczera z Przemkiem i powiedzieć o tym wszystkim. Strach nie pozwala mi. Po drugie jak cała rodzina spojrzy na tą sytuacje dziewczyna całuje sie z chłopaka bratem dodatku co jest po ślubie 2 lata .

Skrywam swoją miłość do niego w sobie i żyje z dnia na dzień z nadzieją że los poplecie inaczej nasze życia.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Lady_Makbet 11.07.2017
    hmmm? Odnoszę wrażenie, że nie jest to zwykłe opowiadanie a twoje zwierzenie dlatego zostawiam bez oceny. Zbyt osobisty tekst bym go mogła oceniac.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania