Skup pasożytów

najnowsze i najważniejsze informacje z kraju i z zaświatów:

właśnie trwa wędrówka dusz. pomarszczoną

ścieżyną, grupkami, suną paniusie w chustkach,

ich konkubenci.

 

gospodynie domowe z wałkiem i stolnicą zamiast

głowy, oraz te nieco mniej pruderyjne,

uosabiające felching, czy rozerwany fragment

ciała, myśl nie skrępowaną racjonalnością,

nieobiegową tezę, dzikie teorie nie do obrony,

nugaty, nudesy.

 

i panowie, odklatkowani, wolni od stanowisk. każdy,

dzielnie, głównym wejściem — w głąb niemożebnie

przeszklonego budynku w kształcie:

— według pań — statku

— zdaniem chłopów — żelazka z duszą.

 

sprzedają się dość tanio: paczka suszonych

świerszczy dla gekona

albo rama od roweru jubilat 3, czy płyta, której

nie będzie chciał czytać żaden odtwarzacz CD

(gramofonowa, durnie!).

 

zmienieni w półprzezroczyste kulki staczają się

po stromiźnie, spadają z karku pewnego faceta

toną w wiadrze z nocną kawą

 

słabo poinformowanych oświecę:

jest też dzienna, dająca się pić wyłącznie

popołudniami, kawa stypiana i najlepsza

(choć akurat niespecjalnie za nią przepadam)

— kawa jak niebo zmieszane z coca colą,

przesłodzona i trudna do wypicia (aby to zrobić

trzeba paść na wznak).

 

następny, jeszcze jedne, kolejni bohaterowie

zbiorowi wpadają w ciecz. chciałbym krzyknąć,

ostrzec kolesia, by nawet nie próbował zamoczyć

ust. ale wiem, że nie usłyszy, olbrzym.

 

Ps. dzwonili przed południem. mam się zgłosić

osiemnastego, ogolony i w wyprasowanej koszuli.

dadzą za mnie trzysta pięćdziesiąt. mam nie

pytać, w jakiej walucie. to będzie niespodzianka.

 

iść, nie iść? chyba się wymiksuję.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Grain 16.02.2022
    prawie jak góralskie wesele, Jaskowi ryj obili, wyruchali Maryśkę. Nie wiadomo czy ruszała dupą, czy to było kurewstwo a nie gwałt. Ona się rwie na poprawiny - Jasiek się wacha
  • Florian Konrad 16.02.2022
    ...albo jak Arnold Boczek, który miał wyjechać za granicę, bo potrzebowali kogoś na zaszczytne stanowisko flakowego.
  • Nuria 16.02.2022
    : Florian Konrad
    Dla mnie rewelacja.
    Z zasady nie lubię długich utworów, ale ten mnie łyknął bez popitki :)))
    5!
  • Florian Konrad 16.02.2022
    Dziękuję!
  • Zapraszamy do zabawy ze słowem.

    Tematy to:
    1) Zimowa elegia
    2) Kołysanka
    Można pisać na jeden lub na drgi, albo połączyć dwa.

    Piszemy do 28 lutego /północ/

    Liczymy na Ciebie!!!

    Literkowa
  • zingara 17.02.2022
    Nieboszczyk przeciera oczy rękoma umoczonymi w sodzie oczyszczanej i mówi ;cholera myślałem że się narąbałem a ja odleciałem ufff ale ulga znów nic nie widzę i nie czuję:))
  • Florian Konrad 17.02.2022
    Dziękuję :))))
  • Dobry wiersz; atakujesz komsumusyjne społeczeństwo. W prawdzie w niektórych momentach, zbytnio jak dla mnie bawisz się słowem, ale i tak jest ok. Pozdrawiam 5
  • Florian Konrad 17.02.2022
    Dziękuję i również pozdrawiam. Owszem, bawię się słowem, ale... nie z zimną krwią, nie wyrachowanie :D Co przez to rozumiem? a to, że używanie neologizmów na tyle weszło mi w krew, że robię to machinalnie, traktuję jako normalną część wypowiedzi, zwykły środek wyrazu. Nie biedzę się nad wierszem pół roku, nie stawiam każdego wyrazu niczym saper na polu minowym. Ten powyższy napisał mi się dość długo, przynajmniej jak na mnie, bo myślałem nad jego kompozycją półtora tygodnia. Aż się ułożyła, poskładała w mojej głowie. Zatem: używanie, czy wręcz nadużywanie neologizmów nie jest moją kreacją. To naprawdę część stylu. W mowie pozawierszowej też mi się zdarza określić coś neologizmicznym słowem, tak z marszu.
    Przepraszam, jeśli zabrzmiałem jakoś niemiło. Nie tłumaczę się też gorączkowo. W ogóle się nie tłumaczę, bo nie zrobiłem nic niewłaściwego. Tak tylko piszę odnośnie siebie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania