Śladami życia
Ten świat ma tyle wad.
Nasz zegar biologiczny, często zawodzi
człowiek jest młody, a on krzyknie " pat"
i nic go w ogóle nie obchodzi.
Rodzicom wyszło arcydzieło
malarka, polonistka, fajna osoba.
Tylko to co cię "zamroziło"
ta cholerna, śmiertelna choroba.
Byłaś dla mnie siostrą, przyjacielem
wspominam nas często, z dawnych lat.
Byłaś piękną dziewczyną, waleczną kobietą,
lecz to ciebie oszukał ten świat.
Pamiętam te beztroskie lata,
dwa ognie, zbijany, szachy
nieraz wypracowanie, napisałaś za brata,
nie były to wielkie prośby, dramaty.
Lata młodzieńcze, nauki tańca
pierwsze podrywy, z koleżankami rozmowa.
Ty byłaś zawsze królową walca,
styl, szyk i opanowana głowa.
Na półce nad ojcem utknęłaś
rzetelna pionierko moich lat.
Zły moment na życie wybrałaś.
Na zewnątrz, dalej tętni świat.
Podziękować za wszystko, chce tobie.
Co ja mogę tobie za to dać?
Jedną małą różę, położyć na grobie
i odtworzyć nadzieję z dawnych lat.
Chylę czoło.
Ona za wcześnie odeszła.
Komentarze (2)
Sprawiłeś jej radość...
...
odeszłaś
wiatr nie może
znaleźć miejsca
targa gałęziami drzew
cień oddala się powoli
myśli topią się w smutku
świat spogląda
martwym wzrokiem
tęskni
nie mówię żegnaj
mówię dowidzenia
bo przecież się spotykamy
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania