Trwają prace

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

*

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Anonim 30.07.2015
    Myślę, że ucięcie akurat nóg i oczu, nie jest przypadkowe. Najpierw odebranie wzroku - najważniejszego zmysłu, skazuję ofiary na zostawienie na pastwę losu + efekt psychologiczny w myśl zasady: najbardziej boisz się tego czego nie widzisz, bo nie wiesz czego możesz się spodziewać. Potem odczłonkowanie nóg - czyli odebranie możliwości ucieczki, ostatniego asa w rękawie, którym może ratować się osoba z wykłutymi oczami.

    Ogólnie Jack, skojarzył mi się trochę z Johnsonem, nawet imiona podobne :) Z tym że Johnson był nudny, filmy z nim oglądałem ziewając z nudów. Jack bardziej mi się spodobał, choć na początku wydawało mi się to oklepane. No wiesz ten schemat: las -> dom -> morderstwo, and the battle begin. Końcówka już tradycyjnie u Ciebie była najlepsza i tradycyjnie też urwałeś w najciekawszym momencie... :< Mimo wszystko coś czuję, że seria może być świetna i będę na bieżąco śledził nowe części. Dam to pięć ;)
  • NataliaO 30.07.2015
    Może fakt było schematycznie, ale choć był zaciekawiło mnie. Dobrze się czytało, wciągnęło :)
    "Najbardziej przerażał mnie jej uśmiech. Uśmiech, który wyrażał ból i zachwyt. To coś pragnęło mordu i krwi" - Lubie takie postacie pragnące krwi hihi
    5:)
  • Ronja 30.07.2015
    Ach, jak ja miałam ochotę na taką historię :D Zaciekawia i z pewnością spojrzę na kolejną część. Fajny klimat, lekko napisane, + za realizm bohatera - reagował jak normalny człowiek, wpadł trochę w panikę, chciał zadzwonić na policję, nie dał rady przeładować broni, nie zna dobrze miasta bo krótko mieszka i tak dalej. Nie rozumiem zdania "choć dresowe spodnie nie są szczytem mojego wyglądu" i "Samo jego bycie" zmieniłabym na obecność, bo dziwnie brzmi, ale to tylko moje zdanie :)
  • Lucinda 30.07.2015
    Opowiadanie mi się podoba. Uwielbiam takie klimaty. Ciekawie napisane. Lekko się czytało. Jeśli chodzi o błędy techniczne, to: ,,Gdy od domu dzieliło mnie dwie ulice" - ,,dzieliło" zmieniłabym na ,,dzieliły"; ,,Ulice świeciły pustkami (tu przydałby się przecinek albo nawet kropka) ani jednej żywej duszy w pobliżu."; ,,niewiele" pisze się łącznie; ,,Jako że za następną ulicą był mój dom, tak zaprosiłem ją na kawę do siebie." - według mnie ,,tak" jest niepotrzebne; ,,pełno niedorozwojów w dresach i nożami w kieszeni. W końcu mogłem być jednym z nich, choć dresowe spodnie nie są szczytem mojego wyglądu." - jakoś dziwnie mi brzmi końcówka tego zdania; ,,Oczywiście mój chłopak, chciał pokazać, jaki jest odważny i wszedł do środka." - pierwszy przecinek jest niepotrzebny; ,,Gdy zaczęłam krzyczeć na niego, zobaczyłam (przecinek powinien być tu, a nie po ,,jak") jak, wychodzi zza krzaków i biegnie w moją stronę.; Zamiast ,,zamroziło mi krew w żyłach" napisałabym ,,zmroziło"; ,,Sam poszedłem do regału, który był tylko zszarzałą ozdobą pokoju i zza niego, wyciągnąłem moją starą wiatrówkę." - bez drugiego przecinka; ,,Mieszkam tu od roku i nie znam jeszcze wszystkiego o tym mieście." - lepiej by brzmiało ,,nie wiem jeszcze wszystkiego o tym mieście"; ,,Bo tę historię usłyszysz tylko raz i od nikogo więcej. " - to zdanie brzmi trochę dziwnie. Można zrozumieć, o co chodzi, ale pod względem logicznym z punktu widzenia zdania, można mieć wątpliwości, co do poprawności. Czekam na następną część. 5:)
  • Vasto Lorde 30.07.2015
    Dziękuje za komentarze, możliwe, że dziś jeszcze dodam drugą część ;)
  • phototka 30.07.2015
    Hm...trochę problemy z logiką wypowiedzi masz. Na plus ciekawe porównania i całkiem sympatycznie budowany nastrój. Ode mnie czwóreczka i czekam na tę drugą część :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania