Nie odnajduję się w twoich wierszach, może to przez wzorowanie na klasyce, bo każdy jest kalką tego, co w poezji było już do znudzenia. Nie bardzo wiem po co tak pisać, skoro jest tyle nowych możliwości?
Nie oceniam.
O! Jak miło Cię widzieć. Prawdę powiedziawszy, czekałem, kiedy nie wytrzymasz ciśnienia wyrażenia opinii;) Odkąd to jesteś wyrocznią delficką, kto co i jak ma pisać. Ja cię, cenzura wróciła.
Zapomniałaś, jak napisałem komentarz pod Twoim wierszem "Drżenie"? Mimo zachwiania akcentowego w dwóch miejscach, wiersz ma metrum jambiczne. Zatem, też tak mogę powiedzieć: po co tak piszesz, skoro jest tyle nowych możliwości. Wzorujesz się na klasyce antycznej - do znudzenia. Ale pocieszę Cię. Nie różnimy się aż tak, oprócz tego, że ja jestem tego świadomy, bo nawet nie wiesz, że kopiujesz antyczne metrum i jakie.
Pamiętam jak dziś, dwa lata temu tłumaczyłem, że piszę w różnych stylach i nie zamykam się w sztywnych ramach numeryczności. Choć w przypadku tego wiersza dobrałem formę do treści - utykających kół pociągu - czterostopowy amfibrach naprzemiennie z trzystopowym. Skoro naśladuję formę, znajdź, proszę, wiersze w takim metrum.
Jeśli to Cię interesuje, spójrz na moje wiersze na Op: co drugi jest numeryczny, a co drugi to wiersz wolny.
Poza tym nie zbieram ocen. Uczeń ze mnie marny (podobno zdolny ale leń), a i profesorów jak na lekarstwo.
Bez urazy oczywiście.
Pozdrawiam.
MartynaM że ja się denerwuję? Ależ skąd, zresztą nie wolno mi.
Pewnie, że nie muszę się zgadzać. Kiedyś walczyłem o wolność słowa, dlatego pisz, co chcesz. Pokazuję tylko, że łatwo rzucać opiniami naśladownictwa, gdy samemu jest się kopistą, choć nawet o tym się nie wie.
A Szpilkę choć znam od lat, nijak nie widzę do siebie podobieństw. Zresztą lubiłem z nią się sprzeczać, nawet było to niezwykle twórcze.
Inną sprawą jest to, że kiedyś podobały mi się woje wiersze, a te ostatnie jakby mniej - to moja opinia.
piszęwięcjestem, ja mogę coś przemycić, szczególnie w rymie, ale staram się chociaż to ukryć, rozrzucając wersy. Nie cierpię zapisu ''pod linijkę'' na wzór romantycznego porywu. Dlatego nie ma tutaj żadnego porównania.
I nie mam żadnego ciśnienia na krytykę. Ot piszę, co czuję po lekturze wiersza, formie zapisu. I tyle.
MartynaM przecież widzę, że przesunęłaś i rozdzieliłaś wersy, ale co to zmienia, oprócz zmiany wizualnej? Nadal pozostaje antyczne metrum. Pewnie inni nie widzą tego co ja, może i lepiej...
A ja nie cierpię, jak ktoś nie cierpi i co to zmienia dla samego cierpienia;)
Mam inne spojrzenie: można pisać inaczej, byle dobrze.
Pozdrawiam.
piszęwięcjestem, no właśnie czytamy oczami, i albo od razu, przez zapis odrzucamy tekst, ja tak robię, albo męczymy się idąc po śladach Mickiewicza, Słowackiego... i tak sobie myślę, skoro każda epoka zapisała się jakimiś dokonaniami, dlaczego my tylko potrafimy naśladować i to z dokładnością do literki?
Przecież możliwość rymowania nie zamyka się w ciasnych ramach, można z fantazją, nawet na bazie.
MartynaM dlaczego naśladujemy? Ponieważ na tym wychowaliśmy się. To tak, jak z wychowywaniem przez rodziców, zostaje na całe życie. Myślisz, że Słowacki czy Mickiewicz wymyślili taką formę? Też są kopistami poezji antycznej.
Mnie tego nie tłumacz. Napisałem wiele wierszy wolnych choć z nieregularnymi rymami. Prawdę mówiąc, takie lubię najbardziej, ale doceniam każdą inną formę, byle z szacunkiem do ojczystego języka.
Piszęwięcjestem↔Zgrabny wiersz, z pewnym przesłaniem, rytm zachowany.
Też lubię pisać... różnorodnie. Nie być w ramce→Przynajmniej świadomie.
Im więcej już wymyślono - w różnych kwestiach – tym trudniej wymyślić, coś nowego.
Koła też nie wynaleziono, jeno podpatrzono kształt... z natury. Wymyślono tylko, zastosowanie:)
Pozdrawiam😃:)
Dzięki DD:)
Tak też mówię. Nie ma co się szarpać, a próbować różnych form. Toteż próbuję zawsze świadomie, co wymaga znajomości podstaw - budowy wiersza.
Masz rację: wymyślono koło i zaraz potem Hołdys wynalazł do niego rym:
[i]Ale w koło jest wesoło, ooo
Człowiek w pracy, małpa w zoo, ooo
Puste pole za stodołą
Chłop zaprawia, ale jazz, ooo[/i] ;)
Podobają mi się takie wprawki. Dobrze się je czyta na głos (natychmiast nasuwa się Lokomotywa - aczkolwiek to inne ciężary gatunkowe) W drugiej strofie w ostatnim wersie przesuwają się akcenty.
Dzięki za czytanie.
Co do akcentów można podyskutować. Nie chcę teraz bawić się w reguły, ale niektóre zachwiania od schematu są dozwolone, byleby zachować akcenty strukturalne.
Zatem proszę powiedz konkretnie, o które akcenty chodzi, to się odniosę.
piszęwięcjestem Konstrukcja jest poprawna ale przeczytaj wiersz na głos. Akcent pada na "za" i zmienia akcent w słowie "muzyka" (przesuwa się z trzeciej sylaby od końca na drugą).
piliery a o to chodzi? No tak. To że akcent pada na za* w nagłosie, byłoby jeszcze dopuszczalne, natomiast co do muzyka* masz rację. Akcent na trzecią od końca. Pomyśli się, tylko nie wiem, czy się wymyśli;) Dzięki.
Komentarze (17)
Nie oceniam.
Zapomniałaś, jak napisałem komentarz pod Twoim wierszem "Drżenie"? Mimo zachwiania akcentowego w dwóch miejscach, wiersz ma metrum jambiczne. Zatem, też tak mogę powiedzieć: po co tak piszesz, skoro jest tyle nowych możliwości. Wzorujesz się na klasyce antycznej - do znudzenia. Ale pocieszę Cię. Nie różnimy się aż tak, oprócz tego, że ja jestem tego świadomy, bo nawet nie wiesz, że kopiujesz antyczne metrum i jakie.
Pamiętam jak dziś, dwa lata temu tłumaczyłem, że piszę w różnych stylach i nie zamykam się w sztywnych ramach numeryczności. Choć w przypadku tego wiersza dobrałem formę do treści - utykających kół pociągu - czterostopowy amfibrach naprzemiennie z trzystopowym. Skoro naśladuję formę, znajdź, proszę, wiersze w takim metrum.
Jeśli to Cię interesuje, spójrz na moje wiersze na Op: co drugi jest numeryczny, a co drugi to wiersz wolny.
Poza tym nie zbieram ocen. Uczeń ze mnie marny (podobno zdolny ale leń), a i profesorów jak na lekarstwo.
Bez urazy oczywiście.
Pozdrawiam.
To tylko ''moja'' opinia, z którą absolutnie nie musisz się ani liczyć, ani zgadzać.
Kurczę, jakby Szpilka wróciła... albo jej brat bliźniak.
Pewnie, że nie muszę się zgadzać. Kiedyś walczyłem o wolność słowa, dlatego pisz, co chcesz. Pokazuję tylko, że łatwo rzucać opiniami naśladownictwa, gdy samemu jest się kopistą, choć nawet o tym się nie wie.
A Szpilkę choć znam od lat, nijak nie widzę do siebie podobieństw. Zresztą lubiłem z nią się sprzeczać, nawet było to niezwykle twórcze.
Inną sprawą jest to, że kiedyś podobały mi się woje wiersze, a te ostatnie jakby mniej - to moja opinia.
I nie mam żadnego ciśnienia na krytykę. Ot piszę, co czuję po lekturze wiersza, formie zapisu. I tyle.
Pozdrawiam.
A ja nie cierpię, jak ktoś nie cierpi i co to zmienia dla samego cierpienia;)
Mam inne spojrzenie: można pisać inaczej, byle dobrze.
Pozdrawiam.
Przecież możliwość rymowania nie zamyka się w ciasnych ramach, można z fantazją, nawet na bazie.
Mnie tego nie tłumacz. Napisałem wiele wierszy wolnych choć z nieregularnymi rymami. Prawdę mówiąc, takie lubię najbardziej, ale doceniam każdą inną formę, byle z szacunkiem do ojczystego języka.
Też lubię pisać... różnorodnie. Nie być w ramce→Przynajmniej świadomie.
Im więcej już wymyślono - w różnych kwestiach – tym trudniej wymyślić, coś nowego.
Koła też nie wynaleziono, jeno podpatrzono kształt... z natury. Wymyślono tylko, zastosowanie:)
Pozdrawiam😃:)
Tak też mówię. Nie ma co się szarpać, a próbować różnych form. Toteż próbuję zawsze świadomie, co wymaga znajomości podstaw - budowy wiersza.
Masz rację: wymyślono koło i zaraz potem Hołdys wynalazł do niego rym:
[i]Ale w koło jest wesoło, ooo
Człowiek w pracy, małpa w zoo, ooo
Puste pole za stodołą
Chłop zaprawia, ale jazz, ooo[/i] ;)
Idealny wiersz do recytacji.
Pozdr.
Uświadomiłeś mi właśnie, że nigdy nie recytowałem swoich wierszy, hm...
Dzięki
Co do akcentów można podyskutować. Nie chcę teraz bawić się w reguły, ale niektóre zachwiania od schematu są dozwolone, byleby zachować akcenty strukturalne.
Zatem proszę powiedz konkretnie, o które akcenty chodzi, to się odniosę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania