Ślimoki

w tej książce kobieta

bardzo długo była sama

nie samotna ale sama

przypałętał się taki jeden marzyciel Piotr

chciał ją ocalić

mówił że chce słoneczny napój doprawiony wiatrem

popatrzyła jak na idiotę

podała mu wodę i sernik

wyglądał na zadowolonego

byli razem

za każdym razem gdy wychodził

bala sie że nie wróci

zawsze wracał

któregoś razu się pokłócili

powiedział jej że tak się nie da

ona cały czas nieszczęśliwa

papierowy seks bo gdzieś odpływa

chciał żeby chodziła na terapię

ona nie mogła

już wcześniej próbowała się zabić

bez przekonania kroiła sobie skórę

tym razem weszła do morza

jeszcze zadzwoniła do niego

powiedziała że kocha

z morza nie wyszła

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania