Słodka bieda

Lepiej klepać słodką biedę

Przynajmniej nie okradnie mnie nikt

Sprawiedliwość jest pod niebem

Bo w niebie jest dla nikogo wikt

Bóg nas wiecznie oszukuje

Przez pieniądze skłóca wszystkich nas

Smiercią strzela, nie pudłuje

Jaki ma w tym cel, pokaże czas

Czego nie jestem bogaty

Ja przechodniów proszę:"Daj" lub "Kup"

Cały rok mam stare szmaty

Przymieram wciąż głodem, bom jest trup

Na okrągło zbieram pety

Czasem mnie czeka wódeczki łyk

Choć śmierdzące mam skarpety

Cieszę się wolnością, to jest mój ryk.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania