Poprzednie częściSłodka Idiotka - rozdział 1 i 2

Słodka Idiotka - rozdział 4

rozdział czwarty

I znowu to samo. Praca, powrót do pustego domu, obiad, spanie. Kolejny raz popadłam w rutynę. Tym razem jednak bardzo mi to odpowiadało. Zaczęłam dbać o linię. Zmieniłam styl ubierania się. Zaczęłam podobać się sama sobie. Moje ciało wypełniło się seksem. Wyglądało o niebo lepiej od tego, którego używałam w starym wcieleniu. W końcu czułam się świetnie we własnej skórze. Wtedy też nie było tak tragicznie. Jednak nie mając żadnego porównania nie wiedziałam, że może być lepiej, że może być inaczej. Nasze zmysły to prawdziwy cud Boży. Zmysł smaku pozwala nam spróbować, poznać wszystkie możliwe smaki. Dzięki goryczy doceniamy słodkości. Tak samo jest w życiu. Mniej lub bardziej świadomie, mniej lub bardziej na własne życzenie, powinniśmy poznawać wszelkie smaki życia, by potem móc cokolwiek o tym powiedzieć. Bo inaczej wszystko straci smak. Można mówić, że coś jest piękne. I można zmienić zdanie widząc piękniejsze. Nie da się inaczej. Wielu mówiło, że jest spełnionym małżonkiem. Ja również doszłam do takiego wniosku. I właśnie wtedy postanowiłam umrzeć. Jeśli uważasz, że spełniłaś się jako żona i jako kochanka, poszukaj przygody. Spróbuj czegoś innego. Dopiero wtedy będziesz mogła powiedzieć, czy to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami waszej sypialni jest wszystkim, co mogłaś osiągnąć. Oczywiście nie jest to rada godna pochwały. Za to ta taką będzie. Jeśli uważacie, że osiągnęłyście wszystko, że spełniłyście się jako kochanki swoich mężów, zapytajcie ich o szczegóły. Poproście o dokładny opis ostatniego snu z seksem w roli głównej. A potem słuchajcie nie z obrzydzeniem, a ze zrozumieniem. Bo pewnie nasłuchacie się trochę. Stanie się tak pod warunkiem, że nakłonicie ich do takich wyznań. A to nie zawsze jest proste. Same również szukajcie nowych wyzwań. Czasem będą to jednorazowe przygody. I dobrze. Czasem zmiana na dłużej. Kiedyś uważałam zabawki erotyczne za coś bardzo głupiego, pustego, niepotrzebnego. Wyrobiłam sobie takie zdanie nie sprawdzając ich zastosowania w praktyce. To trochę tak jakbym powiedziała, że nie lubię na przykład jabłek, nigdy przedtem ich nie jedząc. A tak nie wolno. Należy przyznać się do tego, że nie ma się własnego zdania. Że nie próbowaliśmy pewnych rzeczy, dlatego nie wiemy jak smakują. Ale nie wolno nam niczego krytykować.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • NataliaO 22.02.2015
    Świetnie się czyta. Bardzo dobry rozdział. dam 5:)
  • KarolaKorman 23.02.2015
    Twoje opowiadanie brzmi jak poradnik dla poszukujących szczęścia kobiet i dobrze. Sama czytam go z przyjemnością. Zobaczę kolejne części :). Zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania