słodki banałek dla Juli
utuliłem cię księżycowym szalem
położyłaś głowę na kolanach z żalem
małe dłonie dotykam delikatnie
kładziesz się spać dokładnie
po wieczorynce miś Uszatek jest świadkiem
głowa dotyka jaśka
ciepło ci w pierzynce
mróz po oknach maluje bałwanki radosne
śnisz gdy opadną ciężkie powieki
rzęsa dotknie rzęsy
przyniesie Juli prezent gwiazdkę z nieba
cisza ślizga się po lodzie na podwórku
warczy Burek przy budzie na sznurku
nad wsią noc rozwiesiła ciemne zasłony
jest cicho tańczą ogniki w kominku
mróz i księżyc panują nad ciszą
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania