Słodkie życie

Śnieżnobiała pościel splamiona

Cena za ciepło po drugiej stronie

Żalił się, że serce zamarzło żonie

W niej usnęła pustka wrodzona

 

Kupił niezapominajki na wróżbę

Nazajutrz innej podarował duszę

Czyniąc w jej duszy lodowatą suszę

Łaknęła oddać się w miłości służbę

 

Jak suche pomarszczone liście

Na wietrze samotności niesionych

Poszukują na marne strzech utraconych

 

W wielu losowych progach zagoszczą

Na upojne nocą chwilę zapomnienia

Śniąc o utraconej wiośnie wspomnienia

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania