Słomiany zapał
Pali się, pali się słomiany zapał
Byłeś na szczycie, lecz niestety spadłeś
Byłeś na szczycie, lecz nikt cię nie złapał
Szczerze? Marne na powrót twe szanse
A czemu? No tak, zapał słomiany
Szukasz, planujesz, wielkie twe czyny
W swych myślach, planach jesteś zakochany
Lecz bez żadnych skutków - poczucie winy
Bo to bez sensu, bo to nie dla mnie
Ledwo zacząłeś i już chęci nie ma
A plany były tak świetne i tajne
Że mógłbyś je pewnie zakopać w podziemiach
Odpocznij trochę, odpuść na chwilę
Zaciągnij się dymem, papierosa zapal
Widzisz nowy pomysł? Najwyższy czas rzucić?
Lecz tego nie zrobisz, znów słomiany zapał
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania