Słońce

Słońce to myśli mych jedyne centrum,

Pragnę go dotknąć - choć bym miał spłonąć,

Kontakt z nim - na mą samotność serum,

Płomienie jego wiecznie chcę chłonąć.

 

Myślami krążę wokół niego całymi dniami,

Słońce jest jedno dla mnie,

Lecz zanim tam dotrę, dzień minie,

A ja zostanę między meteorytami.

 

W ciszy, oczekując na wiadomość,

Zamarznę na sopel lodu,

Zginę sam, czekając na jego dostojność,

Bity przez kule gradu aż do jego zachodu.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Marzena godzinę temu
    I jakiż mamy wniosek końcowy? Nie warto igrać z siłami natury, ale skoro można dotknąć słońce to jaki problem aby później zaraz po stopieniu jak czarny knot świecy zamarznąć. :)) czyli mamy gradobicie deszcz meteorytów to sople:)) i to bardzo egoistyczne zabierać innym słońce tylko dla siebie. W ogóle nie rozumiem tego pięknego wiersza sorry. Ale tak dawno miałam geografię że się pogubiłam:)
  • Marzena godzinę temu
    https://youtu.be/XTdCvt9wGZY?si=ncv1-VkWrU6vH5Px
  • Marzena godzinę temu
    W sumie jest zamysł tylko czegoś mi brakuje. Ostatnio jak sama piszę też mi czegoś brakuje
  • Marzena godzinę temu
    https://youtu.be/pvLaqiWyJTk?si=82d0g_DbwQqDHqo_
  • Marzena godzinę temu
    Dałbyś radę napisać tekst to utworu powyżej?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania