słońcem czy Końcem mym jesteś

Niczym słońcem jesteś!

Bo czym dla mnie, ty karą. Czy nagroda

Gdy oświetlając moje skromne ciało podpalasz je zarazem?!

 

Niczym prątkiem jesteś; gdyż swym wdziękiem, dostojnością, piskiem przykrywasz oko!

A i tak skończyłem na biały obsmarowany.

 

Niczym Lisem pięknym; lecz chwilowym, przebiegłym co szuka tylko pustego miejsca.

 

Niczym smog, mimowolnie daje ci się niszczyć mnie kosztem życia! Bo przecież tylko to jest rozwiązaniem do niego przywiązanym..

 

I niczym świat mordujesz. Mnie; rozdzierasz skórę na cząstki, grzebiesz mną, mielisz, gardzisz i poniewierasz..

 

- swej satysfakcji

Ty czysta łzo z przestawnym symbolem…

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania