Słowa, słowa, słowa...

Kiedy mądrość z wiedzą się myli,

A pycha z pokorą.

Kiedy serce człowieka,

Jest twoją zmorą.

 

Kiedy ślepota to dar,

A wzrok przekleństwem.

Nie mów mi proszę,

Że nikim jestem.

 

Złe słowa ranią,

Zła mowa krzywdzi,

Proszę mniej to na uwadzę,

Niech twój język ze mnie

Nie szydzi.

 

Bo może moja mowa prosta,

A słowa niczym deszcz jesienią,

Ułożone w sposób oczywisty,

Mą duszę dziś mienią.

 

Więc proszę cię Diable,

Opuść ludzką duszę,

Niech głos angielski zaśpiewa,

Nim się przez twój głos uduszę.

 

Bo moja mowa cicha,

Lecz sercem przewleczona,

Z każdym przykrym zdaniem,

Cierniem otoczona.

 

Niech więc przestanie boleć

I krwawić, tak jak zwykle.

Więc zamilcz dziś, na wieki,

Nim na zawsze zamilknę…

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania