Słowo wyjaśnienia
Twe głośne wyroki wypływają z Twojej świadomości
Zagadką jest to co kryje się w czeluściach duszy
Tajemnicy tej nie pozwolę rozpaść się w nicości
Zbadam to choć pierwej w Twe oczy spojrzeć muszę
Nim to zrobię zapewne przyjdzie mi długo poczekać
Cierpliwość moja woła! wystawiona na próbę bolesną
Liczę, że raczysz - intencją surową nie zwlekać
I nie sprawisz by oczekiwanie stało się emocją bezkresną
Wystawiony na zaprzeczeń oręż bez argumentów osłony
Wybacz niedowierzeń pełną zdań moich tonację
Bowiem znam duszy Twej szlachetne odsłony
I coś wewnątrz każe mi sądzić, że mogę mieć rację
Proza codzienności Twojej jest dla mnie co bądź trochę sucha
Dlatego sugeruję cynicznie i poddaję w wątpliwe ujęcie
Przez wiele lat tworzyliśmy ciało ale i jednego ducha
W spłyconym zadowoleniu wykracza to poza Twoje pojęcie
Nie z aroganckiej pychy mój osąd się bierze
Pozwól działać pełni duszy, wszak masz ku temu zdolności
Będę czekał uparcie - mam umysł nie jak zwierze
Daj działać głębi niechaj wzbija się nad twarde doczesności
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania