Smak jesieni
Nie wiem dokąd zmierza życie,
jaka będzie rzeczywistość za pół roku
czy zbieg okoliczności przyniesie upragnione szczęście?
Codzienność otaczają barwy jesieni,
czas przemija w gąszczu spadających liści
pozostały wspomnieniem babiego lata pajęcze nici
czasem chmury, deszcze przykrywają ulice miasta
serce ogarnia smutek i nostalgia
zmrok zapada przed czasem, poranek ospały
we mgle przewija się pośpiech codziennego świata
w oddali migają latarnie i neony
Chciałbym spotkać Ciebie,
znów złapać za rękę
wspólnie postawić krok na niedostępny ląd
zatrzymać chwile na ławce
z czułością spojrzeć sobie w oczy
zostawić w tyle stos codziennych trosk.
Komentarze (9)
Pozdrowienia!
Tak jakoś zrozumiałem Twój tekst:)↔Pozdrawiam:)↔%
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania