Śmiech
Śmieję się stary, śmieje się młody,
bo śmiech dodaje mnóstwo urody.
A bez urody - życie nie łatwe.
Bo część z nas spogląda na okładkę.
A ja olewam te płytkie bandzwoły.
Z szerokim uśmiechem na twarzy, ruszam do szkoły!
Śmiejąc się w twarz potworom strasznym, łapię ich słabość,
robiąc im na złość.
Śmiech jest zdrowy, podnosi na duchu.
Dodaje mi tlenu, gdy braknie go w płucu.
A śmiechem też, podaję pomocną dłoń.
Osobie, która problemów ma stos.
Dziś wiemy wszyscy: Ty i ja, a zwłaszcza prababka,
że ten co się śmieje - żyję długie latka!
Komentarze (7)
"bandzwoły" - nie posiadam takiego słowa w swoim słowniku, czy na pewno o to Ci chodziło? :(
"Z szerokim uśmiechem na twarzy, ruszam do szkoły!" - bez przecinka, tutaj nie ma czego rozdzielać.
"A śmiechem też, podaję pomocną dłoń." - to samo
"że ten co się śmieje" - przecinek po "ten"
Ten wiersz wyszedł Ci już lepiej, więc gratuluję :) Całkiem ładnie udało Ci się rymować i trzymać się tego, co chcesz przekazać. Z tekstu płynie też całkiem fajne przesłanie. Zostawiam w takim razie czwóreczkę ze względu na błędy no i trzymam kciuki, żeby z każdym tekstem było coraz lepiej :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania