Śmiech murarzy
Spocony smołą ceglany mur
jest dla mnie przekleństwem murarzy
ich oczy utkwione w zaprawie
a między szczelinami
śmiech
teraz już głuchy i martwy
ale wtedy to był śmiech
dający sens, przetrwanie, ukojenie
mur złapał jakąś chorobę
a ja teraz go obracam w pył do teraźniejszości
ginie na mych rękach śmiech
ostatnie stęknięcie rudych cegieł
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania