Śmiech murarzy

Spocony smołą ceglany mur

jest dla mnie przekleństwem murarzy

ich oczy utkwione w zaprawie

a między szczelinami

śmiech

 

teraz już głuchy i martwy

 

ale wtedy to był śmiech

dający sens, przetrwanie, ukojenie

 

mur złapał jakąś chorobę

a ja teraz go obracam w pył do teraźniejszości

ginie na mych rękach śmiech

ostatnie stęknięcie rudych cegieł

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania