Śmiertelna modlitwa (w)

Boże, zabij demoniczną duszę,

która we mnie zawodzi,

 

Boże, osłoń mnie od potępieńczych jęków,

spójrz na to sparszywiałe sumienie,

które nie lęka się grzechu!

 

Boże, zamorduj wszelką niegodziwość,

spal miasta i wsie, Boże, uratuj mnie!

 

Boże, dlaczego

nie mogę już wstać. Dogorywam?

 

Boże, czy chcesz zabrać mnie do siebie?

Uwolnić od dusz diabelskich?

 

Boże, zabij mnie.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Anonim 04.04.2020
    Osobiście pominąłbym dwie ostatnie linijki.
    A tak to dobre, zdaniemmym.

    Pozdrawiam.
  • Drżączka 04.04.2020
    Jak tak na to patrzę, to bez dwóch ostatnich byłoby też ciekawie.
    Dzięki!
  • kigja 04.04.2020
    Można dać Boże tylko w ostatnim wersie.
    Pozdrawiam
  • Kocwiaczek 04.04.2020
    Też jestem zdania, że na dogorywam można by zakończyć. Albo dac jeszcze potem coś na zasadzie: "Boże... dlaczego mnie nie słyszysz?"

    To taki bardziej lament. Można by odebrać, że podmiot liryczny chce zostać ukarany, tylko po to by być zauważonym. Nie radzi sobie ze sobą albo z brakiem zainteresowania własną osobą. A przynajmniej ja to tak odbieram :)
  • Antonina 04.04.2020
    Wiersz średnio mi się podoba. Zdecydowaną mistrzynią jesteś w prozie. 4.
  • Puchacz 04.04.2020
    Dobre, choć z wykrzykników bym zrezygnował.
    Dodają przesadną emfazę.
    I coś faktycznie pokombinował przy puencie.
  • befana_di_campi 04.04.2020
    Zredukowałabym pytajniki. Ale jest to wyłącznie moje zdanie :)

    Bardzo serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania