Smutek tych, którzy...nie umierają -Drabble
Zebrały się przy łóżku umierającego Zygmunta wszystkie pokolenia jego bliskich. Jeszcze piękni i młodzi. Skala emocji była rozpięta od parzących, żałobnych łez po cieknącą ślinkę na myśl o podziale tortu, pozostałym po zmarłym. Wszyscy czekali w napięciu na ostatnie słowa nestora rodu.
Jednakże niezależnie od tego śmierć Zygmunta wstrzykiwała w ich umysły bolesną świadomość, że kostucha dekapituje każdego. Zygmunt był opoką rodziny więc spodziewali się pocieszenia z nutką ironii, że po jego śmierci zwolnią się trzy miejsca przy stole.
Lecz zamiast tego Zygmunt omiótł zebranych gasnącym wzrokiem i wybuchnął gromkim śmiechem, w którego towarzystwie powędrował w ostatnią krainę niepodległą człowiekowi.
Komentarze (10)
Niech by później dociekali, co chciałem przekazać tym gestem wesołości.
Pouczające drabble, w pewnym sensie:)→Pozdrawiam:)↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania