Smutna okoliczność, Smutne święto
Wiatr niesie wspomnienia, łzy i ból,
myślisz o tych, którzy odeszli — ojcu, dziadku, kochanku.
Szepczesz do Boga: “Czemuś ich zabrał?”
bo w sercu blizna jak grób otwarta.
„Mamusiu, a kto tu leży?” — pyta dziewczynka.
„Twoja babcia, kochanie” — odpowiada matka,
łzy tłumiąc, bo przecież przy dziecku jest,
a wspomnienia jak kwiaty przynoszą smak dawnych lat i spacerów długich.
Obok siedzi młoda kobieta, chustkę w dłoniach zaciska.
Pojedynczy znicz przed nią drży.
Szlocha i szepcze — ślub był ledwie miesiąc temu,
a już nadszedł cios, którego nie pojmie słowo.
Pomnik nie postawiony, ślad miłości jeszcze świeży,
wczoraj narzeczona, dziś młoda wdowa,
szepcze w rozpaczy, że jej marzenia rozwiał los.
Kiedy zapalisz znicz, pomyśl o tej iskierce miłości,
o nadziejach jak płomień, co zgasł za wcześnie,
i choć w ciemności, niech światło wspomnienia
niesie ciepło tym, którzy odeszli.
Komentarze (9)
https://www.youtube.com/watch?v=pCWkj_fsYgk
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania