Smutne powroty i głupio dziecinne porównania

Według filmów do przyszłości,

a w poezji do Itaki

Według książek do miłości,

wraca się do męża, matki

 

A ja jak sinusoida,

ograniczony w nieskończoność

Błądzę różnie, górą, dołem,

gdzie ogarnia mnie samotność

 

Jakby stały się tradycją

Trudne chwile tej depresji

Niczym nieproszony gość

Urządza się w mojej posesji

 

A smutek jak bumerang

Wraca mimo iż rzuciłem

Ja pociskiem kierowanym,

Samego siebie wysadziłem

 

Po co ciągle wracam tam,

w moje miejsce niepewności

Mógłbym zostać tu w spokoju,

nie powracać do nicości

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Jan Allison Klaj 2 dni temu
    Uznałem że chcę wymyślać głupie porównania. Ten wiersz mi się tak średnio podoba, ale jak zawsze dawajcie znać w komentarzach co wy uważacie - konstruktywna krytyka zawsze mile widziana
  • Marzena 2 dni temu
    Niestety jest średnio. Konstruktywna krytyka? No tak konstruktywna. Może kiedyś, w innym wymiarze. Bo wiesz czasami po prostu się nie chce. Mnie się nie chce cokolwiek krytykować kiedy każdy wers woła o pomstę do nieba. Nie zrażaj się. Tylko to nie jest wiersz, to jakieś niedorobione ciastko bez smaku.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania