Smutno mi...
Smutno mi jest
Stan ten oplata mnie,
Jak wąż drzewo życia.
Pewnie nie wiesz, jak to jest
Ja to wiem, aż za dobrze
Wieczoru mrok uspokoja i wycisza,
By wczesnym rsnkirm wybuchnąć jak wulkan od nowa.
I tak każdego dnia...
Czy ta pętla kiedyś pęknie?
Czy ta karuzela w końcu zatrzyma się?
Lawirujesz gdzieś między-pomiędzy,
Miotając się jak dzikie zwierzę.
Spokoju nie zaznasz, o nie,
Trudności piętrzą się.
Wieża Babel przy tym to nic,
Tu spokój potrzebny jest.
Jak jednak osiągnąć ten stan...?
Komentarze (22)
Nowi użytkownicy mogą się nabrać na Twoje wyrazy empatii ?
Ależ ja świetnie zrozumiałem to, czego Ty wprost nie napisałaś ?
Sprawdźmy może. Co zrozumiałeś z mojego wpisu?
"Nie wiem kto Cię jeszcze jedynkami dołuje, kiedy wiersz taki smutny... zero empatii w tych ludziach." - oczywistym jest, że drwisz.
"Smutna89, no raczej... i teraz z zawiści te jedynki." - dalej drwisz bo uważasz utwór za kiepski
"Burton The Scribe, wyraziłam tylko zdziwienie, na ogół takie teksty zawsze były piątkowane..." - co potwierdzasz wyrażając się o nim >takie teksty<
Czyli sprytny sarkazm.
Na ogół słabe teksty są najwyżej oceniane, dlatego tutaj zdziwiły mnie jedynki i to właśnie wyraziłam, że tym którzy je stawiają zabrakło tej empatii, choć zawsze ją mieli, z tego co było widać pod tekstami innych.
Ja z zasady nigdy takich tekstów nie oceniam.
Ty z kolei jesteś przerozkosznie zabawna ?
Zakładam, że albo nie wiesz, że to co piszesz to sarkazm, czyli w sumie nie sarkazm, bo ten musi być świadomy, ale i wątpię całkowicie, aby była to szczera empatia, ponieważ jest to wysoce mało prawdopodobne, by było cię na nią stać, zatem wnioskuję, iż po prostu chcesz uchodzić za taką wyrafinowaną.
Pozwól, że się będę skupiał na tym na czym mam się skupiać ochotę. Nie respektuje dyrektyw jak kierować swoim życiem, od osób, które w żaden sposób nie uważam za wzór do naśladowania.
pzdr ?
Na ludziach też się nie znasz, więc i tu możesz tylko leżeć i kwiczeć, z tego co widać, to ci najlepiej wychodzi.
Dobrze już dobrze Martynka.
Proponuję napij się herbatki i wyluzuj troszkę, bo Ci żyłka w dupie pęknie i Cię krew zaleje.
Ciekawe to jest dla mnie, że na siłę próbujesz rozumieć wszystko co się do ciebie pisze jako przejaw agresji. Siepiesz się jak ryba na brzegu. Starasz, próbujesz ubliżać. Po co to wszystko? Wiesz przecież jaką założyłaś na siebie etykietę, noś ją z dumą albo zdejmij.
Wasze etykietki, to mi wiszą i powiewają... pisać trzeba dobrze albo wcale, zawsze przecież można uczyć się haftu i szycia...
Nie zgodzę się z pisaniem. Nikt nigdy nie powinien przestawać robić tego co lubi, tego co sprawia mu przyjemność tylko dlatego, że komuś innemu się to nie podoba. Chociażby dlatego, że nie można sobie w pełni uzurpować prawa do powiedzenia, że coś jest dobre albo złe. Możesz powiedzieć jedynie, że Ci się nie podoba, ale tutaj się Twoje kompetencje kończą.
(czy my już kiedyś na ten temat nie rozmawialiśmy?)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania