No kurde, tak czytam te komy i myślę se "Wszyscy czuję takie wielkie łał, a ja... no był fajny i tyle". ;_; No i mi teraz wstyd, ale ja nie umiem dużo o tym rozpisać. Ze mną to jest chyba tak, jak z butelką z wąską szyjką. Jeśli na parę sekund włożysz ją pod strumień wody z odkręconego do oporu kranu, to niewiele jej zostanie w butelce. Za to sporo będzie na podłodze. No i ten tekst to taki odkręcony do oporu tekst. Na dodatek zanim się zaczął, już się skończył. :/
Nie zrozum mnie źle, tekst jest bardzo dobry, ale nie umiem się w niego wczuć. Przepraszam.
Tekst mi się bardzo podoba, jak zawsze, jest nacechowany silnymi emocjami i to właśnie jest jedna z rzeczy, które najbardziej w nich lubię. W kilku zdaniach potrafisz tak wiele przekazać. Ale... nie byłabym sobą, gdybym na coś nie zwróciła uwagi. Tu: ,,bym mogła wbijać sobie ostre kolce w serce, które krwawiąc, barwiły białą pościel na czerwono" - wiadomo, że każdy zrozumie, o co chodzi, ale sens logiczny zdania jest zaburzony. Dosłownie nie wynika, że krew barwi pościel, a serce, które krwawi, w dodatku wtedy nie pasowałyby formy. To jest już takie może czepialstwo, bo jak każdy rozumie, to nikt nie zwraca uwagi, ale to jednak błąd. Za tekst, który do mnie trafił, zostawiam 5:)
Krótki, ale jak zwykle obciekający emocjami tekst. Podoba mi się, a niedopowiedziana historia jest fajnym tematem do gdybania. Zostawiam 5 :)
Mam tylko jedno zastrzeżenie. "Utkwiłam pusty wzrok przed sobą, spoglądam na szary sufit." - coś mi się nie zgadza z czasem. Skakalaś z przeszlosci w teraźniejszość i to chyba nie był zamierzony efekt? :)
"klatka zmieniała się co minutę, bym mogła wbijać sobie ostre kolce w serce, które krwawiąc, barwiły białą pościel na czerwono" - coś mi też składniowo tu nie gra, ale być może starczyłoby zmienić "barwiły" na "barwiło", gdyż generalnie chodzi o serce, które krwawiąc barwiło... chyba że źle to rozumiem :) mniejsza o to, w sumie w tak krótkim fragmencie faktycznie daje się wyczuć dużo emocji, najwyraźniej masz do tego talent, no i do tego cała masa niedopowiedzeń do interpretacji dowolnej, dobra robota ;)
Anonim23.12.2015
Dziękuję wszystkim! Cieszę się, że udało mi się przekazać emocje, choć chciałam sprawić by tekst był niezrozumiały pod względem opisywanej sytuacji, a konkretnie "co autor miał na myśli". Ant, interpretacja dowolna, choć twoja jest niezmiernie ciekawa!
Ef, jak zwykle cudownie opisujesz, co tam tylko chcesz opisać. W gruncie rzeczy tekst emanuje emocjami, chociaż nie potrafię powiedzieć właściwie dlaczego. Bo widzisz, ja nie wiem czy mam ten sam problem co Amy i Sakal, ale ja tego tekstu najzwyczajniej w świecie nie rozumiem. jest emocjonalny. To tyle. Poza tym nie potrafię powiedzieć o nim kompletnie nic. Nawet, o czym on w ogóle jest ;)
A, patrząc na Twój komentarz wyżej, odczułem ulgę, bo widzę, że moja reakcja okazała być się dokładnie taka, jaką sobie zamierzyłaś. No cóż, w takim razie z czystym sumieniem daję 5 ;)
Efria, jak ja cię lubię ; ). rzadko mi się to zdarza. Trafia we mnie, jak piszesz, zawsze łapię to, co dla innych jest jak dym, i ty moje serce faktury dymu też czasem łapiesz w tych metaforach metafor. Nie stać mnie na akty. Owijam. A Ty..rozwijasz się. I piszesz coraz..lepiej? Nie wiem. Ale coraz bardziej we mnie trafia.
Komentarze (13)
Nie zrozum mnie źle, tekst jest bardzo dobry, ale nie umiem się w niego wczuć. Przepraszam.
Mam tylko jedno zastrzeżenie. "Utkwiłam pusty wzrok przed sobą, spoglądam na szary sufit." - coś mi się nie zgadza z czasem. Skakalaś z przeszlosci w teraźniejszość i to chyba nie był zamierzony efekt? :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania