Śnieg

Obudził mnie –

za oknem biały puch.

Dawno go nie widziałem.

Tęskniłem.

Czekałem długo.

Szepnąłem:

„Miło znów cię widzieć.”

 

Wracają wspomnienia:

Mama zapina kurtkę,

dobiera miękką czapkę,

kolorowe rękawiczki,

kozaki ocieplane kożuchem.

Tata,

z uśmiechem wyciąga sanki z szopy

i mówi:

„Idź, synu, na podwórko –

jest pięknie.

Nie zmarnuj tej chwili.”

 

Ludzie spacerują powoli,

bez pośpiechu.

Ślady butów rysują śnieżne wzory.

Lód skrzypi pod nogami,

jakby Pani Zima

wyjęła skrzypce

i zagrała pieśń:

„Wciąż tu jestem.”

 

Szczęście –

to radość z prostych rzeczy,

niemal niewidzialnych,

jak bałwan

z marchewkowym nosem

i węglowymi oczami,

którego ulepiłem sam.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grain rok temu
    fajne, proste, tekst jako metafora, puenta

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania