Śnieg
Sypie grubo śnieg.
Zasypuje drogi.
Ręce moje zimne.
Uginają się pode mną nogi.
Trzese sie z mrozu.
Oddech mój w pare się zmienia.
W głowie wspomnienia z lata.
Gdy słońce całowało moją skóre.
Siadam pod drzewem.
Sięgam po zapałki.
Ale nie mam na to siły.
Zasypiam zamykając ciężkie powieki.
Komentarze (2)
Chamstwo!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania